Severed
Właśnie lecą napisy końcowe. Całkiem fajny dungeon crawler z machaniem paluchem po ekranie, rozczłonkowywaniem przeciwników i naprawdę chorym i mrocznym klimatem. jaK do tej pory znany z wesołych gier Drinkbox Studios (kumalele, mutant blob) nam serwował lekki klimat, tak teraz poszli po całości. Jest smutno, czasami surrealistycznie, ale co najważniejsze - ciekawie. System ulepszeń bazujący na płaceniu odciętymi kończynami, parę dodatkowych przedmiotów które ulepszają naszą postać, ciekawy gameplay który o dziwo nie nudzi i przez całą, 5-6 godzinną grę, zarzuca nam coś nowego. Przy okazji przechodzenia wpadła platynka (5:29), która wymagała od gracza jedynie uwagi i robienia 100% na mapach. Same lokacje są dosyć rozległe i mają dość sporo sekretów do odkrycia, szkoda jednie, że sekrety te są jawnie oznaczone na mapie. Myślę, że bez cofania się do wcześniejszych lokacji i zbierania itemów, grę można ukończyć w 4h.
Graficznie jest dobrze, styl identyczny jak w kukamele, stosunkowo kanciaste postacie, powykręcani przeciwnicy i lokacje, wszystko wykonane schludnie i ze smakiem. Muzycznie jest również w porządku, plumka sobie jakaś w tle.
Polecam, zwłaszcza, że nadal jest w promocji. Za tę cenę warto, za pełną trzeba się zastanowić czy macie ochotę wydawać bodaj 40+ zł na gierkę o machaniu paluchem i zwiedzaniu lochów na 4-6 godzin. Mi się spodobało.
8/10
PS jedzenie faktycznego serca czy mózgu by ulepszyć hp/manę GOTY