Po zakupie w zeszłym roku limitki z IndieBoxa i w tym roku cyfrówki na Vitę, nareszcie widzę napisy końcowe w Axiom Verge. Cóż to jest za gra, cóż to za przygoda,a fakt, że stworzyła ją jedna jedyna osoba sprawia w małe osłupienie.
Świetny design, świetnie zaprojektowany świat, interesujące power-upy, zakręcona fabuła i klimat, o mój boże, ten klimat Sterowanie sztywniutkie i responsywne, muzyka wgniata, grafika, choć pixelowa zachwyca wykonaniem, szczegółami i detalami. Gra to typowa metroidvania ze zbieraniem przedmiotów, backtrackingiem i zabijaniem bossów.
Na minus jedynie muszę zaliczyć gubienie się po świecie. Wiem, że to było zamierzone przez Toma Happa, i czuło się jakąś tam satysfakcję za znalezienie kolejnego miejsca do którego powinniśmy się udać, jednak delikatnie to męczyło. A, no może jeszcze to, że na Vicie gra czasem łapała półsekundowego freeza i delikatnie zwalniała przy większej rozpierdusze, ale to były naprawdę sporadyczne sytuacje, port znakomicie wykonany. No i gra na HARD w sumie była trudna. Final stats:
Difficulty: Hard
Total Time: 11:01:24:48
Items: 70%
Map: 88%
Death Count: 52 (z czego ostatnie kilka na ostatnim bossie)
9/10
Super Metroid? Tylko Axiom Verge.
DEMON, ATHETOS SAY, KILL