Obejrzałem ten film.
Gościu gada z sensem i w sumie niepotrzebnie tyle gada, bo jak dla mnie od razu jak widziałem ruiny Temple of Time, Castle Town itd itp. to spodziewałem się czegoś w timeline w której bohater ginie. Spodziewałem się jednak, że akcja może mieć miejsce PO Zeldzie 1 i 2 a nie przed. Chociaż jakby się tak zastanowić, ma to sens. Zagrożeniem jest znowu Ganon więc znów, po (trzykrotnym !) powstrzmaniu go, po raz kolejny się pojawia "tuż po sobie". No bo tak: W LttP Ganon zostaje wskrzeszony i powstrzymany. Podobnie w Oracle of Ages/Seasons (tylko po połączeniu obu). Można również powiedzieć, że zostaje wskrzeszony w LBW, łącząc się z Yugiem. Nie wiem jaka jest przerwa między LBW a Zelda 1, ale wiemy, że między LttP a LBW mija sto lat.
Wiemy, że w Zeldzie 1 Hyrule jest w absolutnej ruinie i nic po nim zostało, a w Zeldzie 2 powstrzymujemy kolejne wskrzeszenie Ganona (już chyba definitywnie, podobnie jak definitywnie pozbywamy sięgo w Wind Waker [chociaż nie przeszkadza to, by inne "reinkarnacje" Demise'a się pojawiały {vide Malladus z Spirit Tracks}]), tak więc logiczne by było umniejscowienie akcji nowej Zeldy w Hyrule po LBW a przed Zelda 1, jako, że właściwie Zelda 2 dzieje się zaraz po Zeldzie 1. Powiem więcej, nie zdziwiłbym się, jeśli Zelda: Breath of the Wild była DOKŁADNIE TĄ SAMĄ HISTORIA jaką opowiada nam Zelda 1. Bo czemu nie? Łatwiej to wytłumaczyć, niż wciskać na siłę kolejnego Ganona z nowym/starym Linkiem.
Tak czy inaczej, w skrócie - Pewnie BotW będzie umiejscowiony między Links awakening a Zeldą 1, chociaż wolałbym, żeby to była re-opowieść wydarzeń jedynki, ew. by akcja miała miejsce gdzieś między Twilight Princess a 4 Swords Adventure. Czemu? Bo ten Timeline dostał najmniej gier. Ale czy to istotne? Szczerze, fabuła w zeldzie nigdy nie była aż tak ważna, więc właściwie mało mnie to obchodzi kiedy gra będzie miała miejsce, ważne, że gra będzie świetna
Jestem po alko więc mogę lekko bredzić