Skocz do zawartości

Rayos

Admini
  • Postów

    17 932
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    13

Treść opublikowana przez Rayos

  1. Koledzy Velius i Teddy ukradli mi utwory którymi chciałem się z Wami podzielić, ale rzucę jeszcze jeden! , ten ost jest cudowny I JESZCZE JEDEN
  2. Geometry Dasha masz jeszcze na ios i androida, masz tez tam Geometry Dash Meltdown - 3 levele, za darmo, polecam, bo ost ŚWIETNY Zaproponowałbym jeszcze Undertale ale o tej grze każdy słyszał. Yeti Style ALE PRZYPOMINAM O UNDERTALE
  3. Ittle Dew Bardzo fajna i przyjemna parodia m.in. Zeldy gdzie każdy pokój to osbna zagadka. Fajny humor, prosta rozgrywka, przyjemna grafika i dźwięk. Geometry Dash Świetna, bardzo trudna gra platformowo-rytmiczna w której skaczemu kwadratem/latamy samolotem/turlamy kulka itd itp. piekielnie trudna, jeden zgon oznacza powtorzenie poziomu od nowa, ale minimalistyczna, bardzo fajna 2d grafika i prześwietny soundtrack sprawia, ze chce sie grac dalej. Mozna tworzyc wlasne poziomy i sie nimi dzielic, takze nieskonczony zapas zabawy. Huniepop Symulator randkowy i świetny match 3 zarazem, tylko dla dorosłych Downwell Mała indiegierka o spadaniu w dół studni. Taki "odwrotny" shmup powiedziałbym, spadając możemy strzelać ze swoich butów niczym bayonetta, po drodze zbierając expa, ulepszając swoją postać i co jakiś czas wstępując do znalezionych po drodze sklepów i jaskiń z powerupami. Zgon oznacza grę od początku. Potem coś jeszcze znajdę
  4. Rayos

    Wii U - temat główny

    już by się chciało mieć najlepsze gierki generacji za darmo
  5. Rayos

    własnie ukonczyłem...

  6. Rayos

    Wii U - temat główny

    Serio musisz pytać? omijam takie "triki" szerokim łukiem Ale może działa
  7. Żmija za pierszym razem jak czytałem na premierę, to była bardzo słaba. Parę lat później czytałem jeszcze raz (średnio co, 2,3 lata sobie odświeżam całego sapka), to mi się podobało bardziej. Bardzo "fajnie" przedstawiona wojna itd. itp. a wątki magiczne nie przeszkadzały aż tak bardzo trzeba było po prostu podejść do książki z przeświadczeniem, że to nie wiedźmin.
  8. Rayos

    własnie ukonczyłem...

  9. Rayos

    własnie ukonczyłem...

    Undertale ... ... ... "In this world, it's kill or be killed." ... Ekhem. Uumm... Tak! Undertale! Ja nie wiem co Wy tu jeszcze do diaska robicie i dlaczego tak mało moich znajomych ze Steama ma ten tytuł w swojej bibliotece. Ruszajcie natychmiast i kupujcie, bo... bo... kuźwa, nie! Nie tak. Nie będę Was tak przekonywał. Jeszcze raz. Wyobraźcie sobie, że odpalacie grę o cudownej fabule i świetnych postaciach. Grę o świetnym soundtracku i świetnym systemie walki. Gry ani za długiej, ani za krótkiej, lecz w sam raz. Grze w której grafika, choć może wydawać się odpychająca - idealnie pasuje do gry, jej klimatu i specyficznej otoczki. Wyobraźcie sobie grę, która przykłuje Was do monitora i ani śmie Was od niego odciągnąć. Wyobraźcie sobie... Undertale. Undertale, gra indie z zeszłego roku, która podbiła serca niemal wszystkich, którzy w nią grali. Gra, która odstraszyła grafiką, ale przyciągnęła wszystkim innym. Gra zaczyna się niewinnie, ot, jakieś tam postacie, coś się tam dzieje, trochę walczymy, norma. Potem pojawia się dwójka braci - Sans i Papyrus którzy kradną całą akcję dla siebie. Przegenialny humor, świetne sceny, no po prostu BOMBA. Wtedy się odkrywa, że undertale to nie jest do końca gra za jaką się mogło ją uważać. Nie będę mówił zbyt wiele o samej przygodzie, ale powiem Wam tyle - dla samej fabuły, warto. Bardzo warto. Takiej roszady emocji nie miałem od czasów... chyba nigdy. Bardzo często parskałem śmiechem, albo miałem po prostu banana na ryju, ale równie dobrze momentami czułem się cholernie źle. Gameplay jest "typowy" dla jrpgów. Chodzimy po overworldzie, napotykamy rounder eccountery i walczymy z wrogami, których widzimy od frontu. System walki jest quasi turowy, w takim sensie, że ok, możemy wydawać polecenia podczas naszych tur, ale KAŻDA akcja wroga, na moment przenosi naszą postać (reprezentowaną przez małe serduszko) na mały wycinek ekranu, gdzie w zasadzie bierzemy udział w minigrze polegającej na unikaniu pocisków wroga, coś w stylu bullet hella z różnych shmupów. Oczywiście i tutaj gra sama bawi się konwencją i często zmienia reguły tych walk, dodaje nam różne modyfikatory do naszej postaci, zaczynamy unikać nie tylko pociski ale też inne ciekawe rzeczy. W walkach nie sposób się nudzić. Jeśli graczowi zamarzy się zaatakowanie wroga, to dostajemy na moment nowe okienko, w którym musimy już mieć odpowiednie wyczucie czasu i trafić "kreska w srodek ekranu". Dlaczego mówię, "zamarzy się zaatakowanie"? Gdyż atakowanie wroga jest całkowicie opcjonalne! Jasne, za pokonanie wroga dostajemy ważny LV od LOVE, czyli swoisty odpowiednik levela oraz EXP (wiadomo), ale to całkowicie od nas zależy czy zabijemy wroga czy nie. Możemy zamiast tego np go... pogłaskać. Albo pogadać. Rozśmieszyć, obrazić, gapić się, co wróg to inne opcje. Na każdego z nich trzeba znaleźć "haczyk" (np. pogłaskanie psa), dzięki czemu możemy wroga oszczędzić zdobywając tylko trochę złota i nic więcej. Podczas podróży po świecie wielokrotnie trafimy na różne zagadki logiczne czy elementy zręcznościowe, jednak żadne z nich nie są na tyle trudne, by zatrzymać nas dłużej niż na parę minut. Sama gra zresztą również nie jest długa, bo idzie ją skończyć w 5-6 godzin. Jednak w ciągu tych kilku godzin odwiedzimy sporo różnorodnych miejscówek pełnych, jak już wspomniałem, świetnych postaci. Od zapomnianych ruin, po śnieżne szczyty, jaskinie, tunele, sci-fi otoczenie - nie sposób się tu nudzić i w żaden sposób monotonia się nie ma prawa wedrzeć. Nawet walki następują na tyle rzadko, że nie irytują. Muzyka jest cudowna. I w sumie tyle można powiedzieć. Kiedy trzeba - skoczna i wesoła, kiedy walczymy z bossami - szybka, dynamiczna, poważna i pompująca krew do serca. Kiedy ma być smutno - łzy cisną się do oczu. Jest bardzo dobrze i choć póki co żadna piosenka nie zapadła mi aż tak bardzo do głowy, tak z pewnością zacznę słuchać niektórych jej kawałków. Grafika? No cóż, wiadomo jak jest. Na screenach widać, że gra wygląda na produkt zrobiony w paincie przez 15 latka na początku XXI wieku. Ale wiecie co? ani trochę to nie przeszkadza. Spodziewałem się, że będzie negatywnie wpływać na odbiór gry, ale nope. Grafika idealnie się komponuje ze wszystkim i jedyne co mi tak naprawdę przeszkadzało, to (pipi)itnie żółty kolor głównego protagonisty. Tyle. Cała reszta tip top, łącznie ze świetnymi modelami wrogów podczas walk <3 Czytałem wiele opinii ludzi na temat Undertale. Ba, nawet 2 strony wcześniej w tym temacie swoje pozytywne uczucia wylewają zarówno Velius i Teddy. Podobnie jak Velius, nie chciałem dać się ponieść hajpowi. Podchodziłem do gry na spokojnie, kupując ją po paru piwach, bo 'he he, czemu nie, daj mi jeszcze jedno piwo, klik, kupilem, gul gul, dawaj piwo!" i potem jak tylko odpalilem to moje reakcje byly "O MOJ DOBRY BOZE JAKIE TO DOBRE" (gra, nie piwo, choć piwo też). A jeśli do tego wszystkiego lubicie chore akcje i PRZEGENIALNE łamanie czwartej ściany ... Kupujcie. Nie pożałujecie. /10
  10. UNDERTALE CO ZA GRA

  11. Rayos

    Steam

    Upupupupupu....
  12. Jezu, ależ ten Undertale dobry :fsg:

    1. Pokaż poprzednie komentarze  2 więcej
    2. Zdunek

      Zdunek

      Destiny gra dla dzieci, oficjalne stanowisko bungie!

    3. Rayos

      Rayos

      Starh, bier!!

  13. Rayos

    Steamgifts - forumkowa grupa

    http://www.steamgifts.com/giveaway/KAirU/darksiders
  14. Rayos

    Zakupy growe!

    zwykle nie chwalę się cyfrowym zakupem, ale tym razem muszę zobaczymy, czy takie goty...
  15. Rayos

    Steam

    dopiero co kupiłem undertale, nie stać mnie na to ;_; Velsu, wiesz co masz zrobić
  16. Rayos

    Steamgifts - forumkowa grupa

    człowiek włącza stima na komorce na resztkach baterii (3%), żeby kupić undertale, widzi, że w promocji też jest oceanhorn i się zastanawia czy kupić, a tu cudowny kolega Moldar przyszyła wygranego gifta w postaci Iron Warriors: T - 72 Tank Command dziekuje!
  17. Rayos

    Killer Instinct

    Jak, gdzie go kupić Tylko w tym zestawie za 35 zł?
  18. Nie pytam o tytuły oczywiste, tylko o te indie darksiders dawno ograny na ps3 i ten wyladuje na jakims GA (mam na stemie tez)
  19. a kupilem sobie, fajne te gierki?
  20. Rayos

    Pokémon - temat ogólny

    cover platy mozesz zawsze kupić osobno
  21. Rayos

    Twilight Princess HD

    Oh, to akurat też mnie wkurza, ale ja już teraz mówię tylko o samej zawartości zwyklych wersji/kolekcjonerek i stosunku ich jakości do ceny
  22. Rayos

    Twilight Princess HD

    XM. Szanuję Cię i w ogóle super, że Wii U kupiłeś, ale trochę przesadzasz. Kolekcjonerki od Nintendo kosztują średnio 30 zł więcej niż podstawowa wersja a w tej cenie dostajesz najcześciej amiibo 2x warte (albo więcej, bo zdarza się, że dane amiibo nie jest dostepne w osobnej sprzedaży), albo tonę stuffu kolekcjonerskiego, a i tak całość kosztuje mniej niż zwykła edycja gierki na szrota bądź xboxa
×
×
  • Dodaj nową pozycję...