Z tych trzech, dla samego singla to najlepiej Lego City Undercover.
Jeśli chodzi o pozostałe dwie, to mi osobiście więcej funu daje Mario Kart 8 po singlu niż smash (natomiast bardzo lubię singlowego 3DSowego smasha ). Wolę już ścigać się na trasach i zdobywać gwiazdki i części niż bezmyślnie tłuc się po mordach (od tego mam mobilną wersję).
kwestia amiibo - trenowanie figurek jest spoko, ale tak naprawde.. po co? jasne, możesz ją trenować i grać sobie z nią po singlu, ale to nie jest aż tak zajmujące i wciągające jakby się mogło wydawać
Ale skoro to ma być pierwsza gra na wii u to bierz Mario Karta. Dokupisz dlc za 40+ zł (16 nowych tras m. in.) i bedziesz miał grania, że ho ho. Chyba, że wolisz po mordzie się pobić to bierz smasha.