Szczerze wątpię, czy ktoś wtedy na seansie był na serio, by obejrzeć ten film. ostatni seans o 23:40,prawie cała sala jakichś gówniarzy. Co chwila jakieś śmichy, chichy, zwłaszcza przy scenach seksu. Najbardziej mnie zirytowała jedna parka co pod koniec seansu otworzyła PIWO i zaczęli jarać epapieroska zwróciłem im uwagę, dali sobie spokój na jakieś 15 minut. Na szczęście po następnych 5 minutach był koniec seansu.
Rozumiem, że wykrywacze dymu nie ogarną epapierosów, bo to w gruncie rzeczy para, tak?