Rayos

bycie wege, a jedzenie ryb, to (pipi) a nie bycie wege, nie ogarniam takich ludzi, oklamuja siebie i innych

ja moglbym pomoc (stary save mi przepadl i nie mam absolutnie zadnego progressu a ostatni raz gralem ze 3 lata temu), kolo 17

Jak cenowo stoją mniej więcej te wszystkie dobre indyki na vite? 4-5 dych?

Nie wiem, czy to normalna cena, czy promocja, ale jest Monument Valley za 7.5 złotych. Kupiłem, cudowna gra.

Sałatka jarzynowa (jeszcze inna nazwa) GOTY. Ale po tylu latach jej jedzenia, czasem spojrzeć na nią nie mogę, sałatka gyros, albo z porem GOTG

Cieszy mnie dzisiejszy zakup CoD4 MW, w końcu mogłem zobaczyć czym się ludzie przez lata zachwycali (i przy okazji w końcu będę mógł zagrać w CoD MW2 którego mam z rok już) Złości mnie to, że w sumie... to takie zwykłe pif paf. Cieszy mnie to, że za miesiąc kupię WiiU/Vitę a za 2 miesiące Vitę/WiiU

Olać, oprócz tego, że pojawia się po tym jak zginiesz 5 razy na danym levelu. Minusem pojawienia się tego itemu jest to, że przy save slocie, gdzie się pojawiają gwiazdki po ukończeniu gry, nie będą się one "błyszczeć". Więc jak Ci zależy na 100% Mario 3D Land, uważaj, żeby się ten itemik nie pojawił

Zaufaj mi, po ukończeniu gry nie będziesz narzekać na brak atrakcji

sałatka ze szklanką tłuszczu to nadal nie jest zdrowy posiłek, Yano

No i to jest miód dla moich uszu! Czekam na wersję BR

Nie tylko Ty. Tym bardziej, że w Revelations i w trójce nieziemsko mnie irytował (nie licząc w Revelations wspomnień Altaira)

Chipsy Grubo Krojone Chili z Lewiatana GOTY, od zawsze to powtarzam. Odpowiednio ostre, odpowiednio chrupiace, idealne do browarka

Jasne, że ma, ale jak sam powiedziałeś, nie o to chodzi Rozumiem już co tak usilnie starałeś się wytłumaczyć. Dla mnie jednak AC 1 był nudny a 2 znacznie lepszy

O jaki mechanizm rozgrywki Ci chodzi? SOTC to przygoda, znalezienie celu, dotarcie do niego, odkrycie słabych punktów i satysfakcjonujące zabójstwo. AC to... coś podobnego, ale podane w znacznie gorszej formie. A co do misji w AC2, nie powiesz mi chyba, że normalne główne misje były gorsze niż te z jedynki? Kolekcjonowanie to już swoją drogą, w AC1 też byly itemki do zebrania.

Nie bardzo rozumiem tego tekstu o aportowaniu. Jasne, można było samemu sobie zapewnić rozrywkę... ale po co, grając w taką grę, oczekuję przede wszystkim tony funu od twórców a nie który sobie sam sprezentuję. A SoTC to świętość i proszę mi go nie obrażać! Pisanie o AC1 i o SOTC w jednym zdaniu to jawna profanacja tego drugiego

Nie grało to, że był mega nudny. było parę rodzai sidequestów, które nudziły się już po 1 wykonaniu, a główne misje były do bólu powtarzalne i nieciekawe

Może nie tyle technicznie, bo wszystko dawało w tej kwestii radę, oprócz samego gameplayu. Wyraźnie nie mieli tutaj jeszcze pomysłu na niego.

Ej, ale rusek to bylby dobry material na asasyna! QTE z piciem wodki, a jak nie wyjdzie, to skaczesz z dachu za butelka która Ci wypadła z łapy <3

Wszystko to co w 2 + jeszcze parę udoskonaleń. Tak, najlepszy. AC: R nie miał praktycznie nic nowego (a przynajmniej ciekawego) + irytujący tryb FPP ale z drugiej strony miał Konsantynopol, majestatycznego Ezio, i tegoż, używającego "gatlinga na korbkę strzelającego płomieniem" ... Trójka do gniot. Connor to najgorsza postać ever. Latanie po drzewkach nudne. Miasta bez polotu. Ale z drugiej strony super misje wodne ...

AC 1 - meh AC 2 - woooow! AC: B - WOOOW! NAJLEPSZY ASASYN AC: R - ok AC 3 - meh AC 4 - nie grałem :<

Done

A, nie zauważyłem o której to napisał, wybacz. Yano nie ma nudnego życia, przecież testuje ciągle nowe fastfoody, chipsy itd. itp...

Odpuść Yano, w pracy mu się nudzi przecież i pewnie znowu czeka na pizze z Dominiuma