Może nie "właśnie" ukończona, ale przez nawał roboty, brak czasu, New Game+ i E3 jakoś nie było kiedy napisać... Ale jako, że ostatnie moje parę ukończonych gier należycie napisałem, pomyślałem, że będę kontynuował ten "cykl" Tym bardziej, że dzisiejsza gra to...
Dark Souls
Ah, cóż za gra. Wiele można o niej powiedzieć, można na nią narzekać, można narzekać na trudność, można narzekać na grafikę, na framerate, każdy znajdzie coś dla siebie. Ale jak to jest z tym Dark Soulsem? Czy faktycznie GOTY, czy crap? Nie chcę, żeby to wyglądało, jak recenzja, więc od razu powiem: Dla mnie Dark Souls to gra przegenialna, ale z pewnością nie idealna. Ot, bardzo mocne 8+/10. Po kolei:
Grafika
Wielu narzeka na słabą grafikę w Dark Souls. Że słaba, że oświetlenie do dupy, że modele, tekstury, wszystko mocno średnie. Wiecie co? Nie zgadzam się z wami. Może ja nadal twardo stoję w szóstej generacji, albo po prostu mi grafika tak bardzo "nie robi". Dla mnie cały klimat, otoczka, design jest wprost genialny. Grafika, animacje również, podkreślam, DLA MNIE, na bardzo wysokim poziomie. Design bossów świetny (choć moim zdaniem trochę gorszy niż w Demon's Souls), pomniejszych wrogów też, cały design świata, to jak wszystko ze sobą jest połączone, wygląd lokacji, czuć w tym wszystkim klimat i pasję twórców. Przyczepiłbym się jedynie do lokacji Demon Ruins i Lost Izalith. Momentami było... za jasno, tak jasno, że wręcz mnie oślepiało. Innych wad nie widziałem.
Dźwięk
Zachwycony soundtrackiem Demon's Soulsa, wiedziałem czego mniej więcej się spodziewać. W trakcie rozgrywki w gruncie rzeczy nic nam nie pogrywa, nie licząc 2, może 3 lokacji, główne dźwiękowe mięsko ma miejsce podczas walk z bossami. Motywy są naprawdę dobre, niektóre przerażające (Pinwheel, brrr), inne motywujące do walki, jeszcze inne dołujące (Sif), jest bardzo dobrze, ale według mnie Demon's Souls miał bardziej klimatyczny soundtrack. (Mój faworyt po dziś dzień, Tower Knight Theme <3). Poza soundtrackiem mamy tradycyjne odgłosy walki, plumkanie wody, wszystko zrobione bardzo dobrze, nie ma się do czego przyczepić. Miło zaskoczony byłem, że nawet echo jest w lochach, które dobrze słychać jak się uderzy o ścianę mieczem.
Gameplay
Rzecz najważniejsza, czyli rozgrywka sama w sobie. Splatynowałem Demon's Soulsa, więc wiedziałem czego i tu się spodziewać: dziesiątek, jeśli nie setek zgonów, przeklinania pod nosem, niewiarygodnie wręcz satysfakcjonującej rozgrywki, usłanej nauką na błędach, miejscami, które tworzył sam szatan czy zagrywkami nie fair wobec gracza. To stary dobry Souls, z paroma zmianami, jak zrezygnowanie z systemu many, na rzecz "ładunków" czarów/cudów/pyromancji czy posiadanie limitowanej ilości leczniczych przedmiotów. Rozgrywka jest typowa, chodzimy po dość rozległym świecie (BEZ MAPY!), zabijając przeciwników, ulepszając naszą postać przy ogniskach, dochodząc do bossa i... ginąc. Zazwyczaj przy pierwszej wizycie u bossa, ginąłem, co powodowało respawn przy ostatnim ognisku przy którym odpoczywaliśmy, zresetowanie wszystkich przeciwników. Uroczo, prawda? Gra nie wybacza błędów, jest surowa niczym ojciec mojej Ex, jeden błąd i nie żyjesz. Ta gra nie jest dla każdego, potrafi być naprawdę trudna, ale z drugiej strony jest diabelnie satysfakcjonująca. Dark Souls cierpi jednak niestety na bardzo niestabilny framerate. Praktycznie przez całą grę nie uświadczycie płynnego 30fps, a apogeum klatkowania ma miejsce w niesławnym już Blighttown, kiedy praktycznie oglądamy pokaz slajdów. Ogromny minus za to, i przez to głównie tak "nisko" oceniam tę grę.
Mamy oczywiście również dostęp non-stop do multiplayera, możemy nawiedzać, pomagać, być nawiedzanym przez innych, również, bez zbędnych udziwnień względem poprzednika.
Podsumowując: Dark Souls to surowa gra, ale przecież każdy o tym wie. Po co ja to w ogóle piszę? Posiadacze Xboxa 360 z abonamentem GOLD mogą za darmo się cieszyć tym genialnym tytułem, do czego zachęcam, ba, zachęcam nawet do ukończenia tej gry, przebicia się przez pierwszy szok, rzucenie na głęboką wodę. Nie będziecie żałować. Dark Souls może nie jest grą roku, może nie jest specjalnie lepszy od Demon's Souls, ale nie zmienia to faktu, że to bardzo dobra gra jest. PREPARE TO DIE!
Cheers
Rayos