Bayonetta 1
Stara dobra wiedźma jaką znamy od lat. Kiczowata, momentami żenująca fabuła, drętwe dialogi, ale za to całkiem niezgorsza fabuła przemieszane niezwykle efektownymi walkami ze świetnym, acz wymagającym systemem walki. Grafika już dziś lekko trąci myszką, miejscówki są raczej szare i nudne, a gra na normalu potrafi ostro daćw kość (a przynajmniej takiemu laikowi jak ja). Ogólnie, miło było wrócić do Wiedźmy na przenośnej konsoli Nintendo. Granie w Bayo w pociągu albo w łóżeczku? Jeszcze jak.
8/10
Bayonetta 2
Sequel idealny. W zasadzie wszystkie wady jedynki zostały tu poprawione. Nie ma irytujących QTE, poziom trudności bardziej mi odpowiada, fabuła jest ciekawsza choć jedna postać niezwykle irytująca. Nadal pełno tu kiczu, ale damn, jak to wszystko wygląda i się rusza! Grafika dostała solidnego kopa, Bayonetta wygląda seksownie jak nigdy. Grafika z szaro-burych motywów przeszła w całą ferię kolorów z naciskiem na złoto. Świetny design przeciwników, praktycznie non-stop coś się dzieje i oglądamy niezwykły spektakl na ekranie tv/konsoli. To, co tam się wyrabai już od samego początku przechodzi wszelkie oczekiwania i jeśli komuś się podobałą jedynka, to w dwójce po prostu się zakocha. A jak ktoś się od jedynki odbił, to polecam sięgnąć po dwójkę. Jest znacznie, znacznie przystępniejsza i zwyczajnie lepsza.
9/10
Wonder Boy The Dragon's Trap
Przecudownie odnowiony klasyk sprzed blisko 30 lat. Śliczna, ręcznie rysowana i animowana grafika, cudowny soundtrack nagrany przez prawdziwą orkiestrę, gameplay, który pomimo 3 dekad na karku nie męczy. Jasne, czuć, że to staroć, rozgrywka ma swoje wady, ale hej - jak na tak stary tytuł jest naprawdę dobrze, zwłaszcza, że można w to grać bez krzywienia się na archaizmy. Gra ponadczasowa? W tej formie z pewnością. Szalenie mi się podobają motywy w którym za naciśnięciem jednego przycisku można porównać "jak to drzewiej" bywało i czasem efekt jest piorunujący. Artyści odwalili kawał dobrej roboty.
7/10