Rayos

"Słabizna w porównaniu ze starymi częściami DMC; nie dość, że przez beznadziejną nienaturalnie szybką animację postaci ta gra wygląda, jakby ktoś ją puścił w dwukrotnie przyspieszonym tempie, to jeszcze pełno w tym festyniarskich kolorowych rozbłysków, jakby to dla dzieciarni było." 

Ja po początkowym hajpie się odbiłem od tej gry. Sama otoczka fajna, świat stworzony na podstawie ekosystemów też, walki z potworami mega emocjonujące i wymagające, ale cała reszta już jakby średnio angażująca. Side questy polegające na zbieractwie niczym z darmowych MMO, tropienie polegające nieraz na bieganiu po mapie jak debil przez kilkanaście minut żeby znaleźć jakikolwiek ślad, konieczność klepania kilka(naście) razy tych samych potworów żeby nazbierać części na lepszy ekwipunek (gdzie każde polowanie to żmudne szukanie śladów, szukanie potworów po śladach, nieraz kilkunastominutowe walki i bieganie za kulejącym potworem po mapie). Jasne, jest sporo uproszczeń w stosunku do poprzednich części (podobno, grałem tylko w jedynkę na PS2 :D), ale już chyba jestem za stary i zbyt zrzędliwy na takie granie i grindowanie. Mam na tyle mało czasu na granie że szkoda mi go dodatkowo marnować na klepanie 30 razy jednego potwora żeby zrobić sobie gacie