A się wkurwiłem, tak mi się biegło zajebiście dzisiaj na początku, ale to jakich wylewów dostałem przy walkach z bossami to praktycznie z każdym, może Eddie wyszedł spoko, chociaż mogło być lepiej. Zgubiłem się jeszcze w szpitalu, po znalezieniu trzech opasek, kompletny blackout, nie kojarzyłem, gdzie jest klatka na drugie piętro i w Lake View zapomniałem wrócić do szafki po fanty Brak ammo bo przeciwnicy stwierdzili, że będą nakurwiać w trymiga do mnie dzisiaj. Ehh myślałem, że se wrzuce na speedrun.com, ale wstyd xD Jutro może będzie lepiej