Soulstice (PS5)
Jak ktoś głodny slasherowego old-schoolu (vide Devil May Cry, Bayonetta, God of War) to zapraszam.
Walka bardzo satysfakcjonująca i jej mechaniki sprawiają, że jest też wymagająca do fajnego, ładnego, płynnego składania combosów, robienia parry i uników.
Z tego co wiem jedynie setting miejscówek się za bardzo nie zmienia i jest trochę powtarzalnie.
Ale ogólnie klimacik spoko i dobrze się gra. Modele postaci i wrogów są pociągjnięte takim lekkim cell-shadingiem i fajnie się to komponuje z takimi tłami jakimi gra dostarcza.
Kojarzy mi się mocno z Devil May Cry 4. Głównie ze względu na fixed camere, która pokazuje to co trzeba ładnego pokazać, nawet soundtrack i jego używanie w momentach introdukcji nowych wrogów, ale też w samej walce stoi tymi samymi typami mocnych brzmień rocko-electro. No i są oczywiście ukochane orby do zbierania, te czerwone jako hajsiwo (nasza towarzyszka, działająca jako defensywna część do parowania i uników, pod swoje skille zbiera niebieskie) i mamy oczywiście fragmenty orbów do zwiększania żyćka i mocy, z której korzysta wyżej wspomniana. Po etapach poukrywane są a'la sekretne misje z zadankami, za które otrzymujemy klasycznie jakiś fragment orba. Za walki otrzymujemy oceny, które potem się sumują na ocenę całej misji. Te można powtarzać oczywiście i sobie wracać do nich, zatrzymując aktualny progress postaci. Bossiki też są Na plus też animacje i voice-acting i ogólne udźwiękowienie i muzyczka. Jak to też bywa w takich grach, mamy co nieco eksploracji i platformowania, ale w sumie w tym aspekcie bez szału. Chciało mi się czegoś takiego (więcej screenshocików w odpowiednim temacie)