Dobra pograłem wczoraj trochę. I no muszę powiedzieć, że o to chodziło Nie sądziłem, że aż tak mnie pokona xD Wrzuca na plecy spine masakrycznie. Wyobraźnia + te korytarze, ta cisza i świadomość, że się coś w każdym momencie odwali to jest masakra. Zacząłem Dolores i się troszkę błąkam, ale wszedłem po jakiejś mięsistej pępowinie na strych chyba xD i musiałem kończyć. Jutro wolne to dzisiaj posiedzę dłużej Nie mogę przestać myśleć o tym co będzie dalej xd