krupek

A no, Coca-Cola 200 ml jest co jakiś czas do odebrania za darmo.

I wielusztuki oraz promocje są tylko z appką, np jutro hot dogi 1+1.

Zajebista koszulka. Aż żałuję, że nie kibicuję Ajaxowi, ale może zacznę dla niej.

Ciekawa jak długa kampania, pewnie standardowo 6-8h. Kupi się na święta do postrzelania, liczę na jakieś fajne operacje w ciekawej scenerii.

Powiedzmy, że to do gierek

U mnie to samo, raczej nie da się nic z tym zrobić.

Dobra, dawać te remastery na jesień, bo od tego czytania i wspominania strasznie zachciało mi się odświeżyć Trójkę i VC

Jako, że przez kilka dni jem pokarmy płynne, albo ciapowate to zrobiłem sobie dziś krem w 15 minut. Zagotowałem pół litra wody, dodałem bulion warzywny ze słoika (spoko skład, praktycznie same warzywa, nawet nie wiedziałem, że takie istnieją), potem dodałem kukurydzę i fasolę z puszki, pół cebuli białej i pół czerwonej, ząbek czosnku, łyżeczkę zielonej pasty curry, łyżkę tahini, łyżkę masła orzechowego, trochę sosu teriyaki i płatki drożdżowe. Podgotowałem, zblendowałem i wyszło bardzo dobre, z głębokim smakiem. Może ciut za ostre dla mnie, co dziwne, bo tej pasty curry dałem tylko łyżeczkę. Polecam jak najdzie kogoś na podobny krem. Fotki nie wrzucam, bo trochę głupio wrzucać coś co wygląda jak rzygi po fotkach wyżej.

Ja pierwszy raz grałem w GTA III na PS2 jakoś z 10 lat temu i faktycznie było to dość oporne. Ta gra na premierę robiła ogromne wrażenie, ale po VC i SA wydaje się być bardzo schematyczna i uproszczona. Z każdą częścią GTA w tym uniwersum Rockstar robiło niesamowity postęp. Rozwijał się chyba każdy aspekt gry i dochodziło mnóstwo nowości.

Można pozwiedzać mapę. Rockstar często tak ukrywał znajdźki, że trafiało się w miejsca, w które normalnie by się nie raczej nie zajrzało.

od 6:08 zapowiedzi GTA III i Max Payne. Początki fajnego okresu pięknego gamingu.

Problem z GTA IV był taki, że mapa choć szczegółowa i spora to była po prostu nudna, moim zdaniem. Dodatkowo, nie było tam za bardzo co robić i był to duży krok wstecz po San Andreas.

Może cel był taki, żeby pokazać podobną scenerię i zdarzenie, ale w Polsce nowszej o 20 lat, teoretycznie bardziej rozwiniętej poglądowo i mentalnie. Moim zdaniem, ciekawa sprawa i chętnie obejrzę, bo już sam opis na Filmwebie mówi, że mogą być dobre i mocne akcje:

Ja ostatnio jadłem takiego, dostałem od siostry z UK Mega. Ogólnie, zawsze byłem fanem batonów proteinowych, ale te z WPC często miały dziwny posmak, a ten jest roślinny i smakuje naturalniej.

Wujek, każdy twój patologiczny wywód kończy się minusami, albo zignorowaniem. Wyciągnij wnioski.

Ciekawe co czeka w Kampanii i jakie operacje będą.

Ale to zapisywanie co 1-2 misje to też był urok tych GTA, szczególnie na PC, bo zawsze mogła się gra zawiesić xd Pamiętam jak w VC ukończyłem za którymś razem ten wyścig spod klubu Malibu i jak jechałem zapisać to grę wywaliło na pulpit, nie było obrazu, tylko sam dźwięk. Po jakimś czasie znowu po innej misji mi się tak działo i okazało się, że po prostu trefny egzemplarz miałem.

W SA była szybka podróż, wsiadało się pociąg, albo kupowało bilet na lotnisku i przenosiło nas na inną stację, albo lotnisko No i był też jetpack potem, którym mapę pokonywało się błyskawicznie.

Ja cały czas mam SA na kompie, czasami sobie odpalam przelecieć się samolotem, albo odbić teren. Na PS2 już bardzo dawno nie włączałem, ale tam faktycznie to strzelanie dziś jest trochę męczące i mało komfortowe. Za to wydaje mi się, że całość wygląda bardziej klimatycznie przez ten blur i sama wizualizacja ma lepsze barwy. SA przeszedłem chyba 3 razy i fabułę z misjami znam na pamięć. Za to VC prawie w ogóle nie pamiętam, więc ten rzekomy remaster byłoby fajnie ograć. No i nigdy nie przestanie mnie zadziwiać jak dużą, obszerną i rozbudowaną, a jednocześnie szczegółową grą jest SA. W 2004 roku to było coś, a wiele rzeczy zadziwia do dziś.

Też dziś obejrzałem pierwszy odcinek i faktycznie fajnie się zapowiada. Akurat szukałem czegoś krótkiego, co by jeden odcinek wleciał do kolacji.

A ten Drągowski to jakiś mudżahedin?

Kofeinę ładuję co chwila i się dziwi, że nie ma zjazdu, ot wujaszek. Jakby odstawił całkiem kofeinę to przez kilka dni by sam był tą poręczą do szlifowania.

Ten Reign ma więcej kofeiny, dziwnie się po nim czułem przez chwilę, ale potem pobudzenie długo trzymało. Za to wieczorem miałem zjazd jak nigdy.

Tej, a tobie lekarz nie zabronił pić energoli? xd

Panie, Żabka. Strzelam w ciemno, że masz jakąś w promieniu 5 min od domu xd