Czarne Bractwo całkiem ok, nic porywającego, Spike Lee chyba ma spadek formy, ale pomimo słabego początku, potem się rozkręca, są fajne sceny, niezłe zakończenie, klimat jako taki też jest, choć tu można było więcej zrobić. No raczej warto.
Za to z polskich nowości polecam Zabawa, zabawa, o alkoholizmie wśród kobiet, niezależnie od wieku, statusu, czy pracy. Dobra obsada, bo jest Kolak, Baka, Dorociński, a i nawet Dziędziel ma mały epizod.
Obejrzałem jeszcze jakiś czas temu Jak zostałem gangsterem no i tak średnio bym powiedział. Nadal jest to poziom wyżej niż Vega i można obejrzeć bez cringu, ale jakoś nie mogę uradzić Kowalczyka, nie odpowiada mi jego gra aktorska kompletnie. Końcówka za to całkiem ciekawie rozwiązana, trzeba przyznać.