Kurde, nic nie osiągnąłem w karierze gierkowej.
Chociaż pamiętam jeden mecz w Team Fortress 2 w jakimś rankingowym meczu, siekałem headshot jeden za drugim, nawaliłem tych zgonów jakąś chorą ilość. Ludzie potem pmki słali z jakiego teamu jestem, jak trenuje, albo czy chce zmienić team, a ja po prostu dzień konia miałem i tyle farta w jednym meczu xd
A no, jeszcze dużo fajnych i dopakowanych aut w GTA V miałem, bogactwo. I w NBA 2k13 byłem dobry.