No, ale teraz to już popadasz w straszne skrajności, dopowiadasz sobie i trochę odechciewa się dyskutować na takim poziomie.
Żadną wegemiarą nie mierzę, bo niby jakie miałbym do tego podstawy? Sam wciaż jem produkty odzwierzęce. Po prostu, na wielu przykladach mogę przytaczać, że jedzenie mięsa z wielu punktów widzenia sensu nie ma, a utarł się pogląd, że bez mięsa człowiek to ch.uj i nie przeżyje, a białko i cokolwiek innego z roślin jest ch.ujowe. To bzdura, miliony ludzi to potwierdza, w tym także sportowców z sukcesami, co już nie raz poruszalismy. Ja wiem, że może po prostu komuś smakuje, czy jest mu wygodnie tak dostarczać co tam chce i ja to szanuję, z tym negować nie będę. Jednak zgodzić się jedynie mogę z tym, że takie odżywianie jest lepsze tylko ze względu na wygodę, co sam opisujesz.
A milfy fajne przecież.