Kabi, ale uspokój się z tym GMO, bo teraz to Ty głosisz propagandę i herezję xd Mylisz bardziej glifosatem, randapem, czy pestycydami, których używa się dużo w uprawie soi w Ameryce Południowej. Sam soi praktycznie nie jem, bo nie jestem zwolennikiem, ale bardziej na aspekty hormonalne, bo z tym GMO to sprawa dyskusyjna i chyba bardziej w stronę rozdmuchanych bajek.
Ja nie twierdzę, że nie ma niezdrowych produktów wege i na pewno żadnej propagandy nie głoszę. Nie raz pisałem, że wysypało śmieci na rynku pod wpływem wege trendów i trzeba uważać. Z Game Changers też miałem bekę, że propagandę głoszą. No, ale to, że znaczne uprawy soi są na pasze dla zwierząt, która także trafia do Polski to nie jest propaganda.