krupek

Info o brzoskwiniowej zero w Polsce. Najlepszy prezent na urodziny.

Podejrzewam, że znowu jakieś ku.rwy sobie przypominają, ze kiedyś dały mu dupy i można by było teraz na tym zrobić. Nie on pierwszy, niestety. Z Michaelem Jacksonem też teraz cyrki i radiostacje przestają puszczać jego przeboje. Jakoś za jego życia FBI nic na niego nie znalazło, więc nie wiem, po co teraz takie cyrki i błazenada.

No to prawda, ale przy takiej dawce cukru nie ma już tego fajnego efektu odświeżenia umysłu, a Red Bull bez cukru już jednak trochę traci na smaku. Choć tak dla samego smaku, albo do Jagera czasami jak najbardziej.

Jezu, mi się marzy taki skur.wysyńsko wielki suv jak właśnie Range Rover, albo GLS. Krowiaste, ale piękne i komfortowe.

U nas trochę bieda jeszcze, ale w innych krajach to naprawdę jest tego sporo.

Kompletnie nie moje rejony, może z 2 razy w życiu tam byłem. Myślę, że@Litwin81 będzie więcej wiedział.

Fajny, choć Range Rover Vogue nadal dla mnie suv nr 1.

Ja miałem taki problem z FATem, że zapominał czasami sieci, do której zawsze był podłączony, albo w ogóle nie umiał się z nią połączyć i było trzeba kilka razy konfigurować. Jak masz jeszcze na gwarancji to ślij to serwisu. Przywrócenie ustawień fabrycznych próbowałeś zrobić?

Te nawet lepiej cenowo wychodzi, więc spoko. Nie wiedziałem, że taki sklep mam niedaleko biura

Masz też białko ryżowe od Biotech w przystępnej cenie.

Skład taki sobie, ale jest pyszny, ma sporo białka i kosztuje zazwyczaj mniej niż 4 zł. Polecam sprawdzić.

Wtedy jest to sen.

Obliczasz podstawową przemianę materii i dodajesz do tego to, co spalasz. Wtedy odejmujesz, robiąc deficyt. Jeśli zrobiłeś sobie teraz deficyt 300 kcal i mówisz, że mocno trenujesz to zobacz, że masz teraz deficytu znacznie wincyj.

Galaretka chyba spoko, bo można dostać taką bez cukru, jeśli Ci to robi. No i można sobie owocki wrzucić i fajny deser przy okazji. Kurzych łapek też bym nie tknął, rzyg z miejsca.

Tylko Xbox One, kolego

To właśnie mnie przyciąga

Ja żem random w tym gatunku.

No właśnie nigdy nie grałem w Soulsy i nie wiem, czy to moje klimaty, ale Sekiro mnie jara i czekałem na grę w takich realiach. No nic, na premierę nie biorę, będę obserwował temat, poczytam tu i tam.

A to coś źle zrozumiałem, czytając posty. Trochę słabo, że nie ma, bo mam mieszane uczucia i bez sprawdzenia gameplay w ciemno nie bierę.

Demo jest tylko dla PS4? Na Iksbonie w ogóle nie będzie?

Call of Duty WWII Zawsze byłem fanem FPSów w klimatach II WŚ i sentymentem wspominam czasy jak przez pewien okres co roku dostawaliśmy nowe MOH, albo COD a między nimi wylewało się sporo shooterów w tym klimacie, ale od mniejszych wydawców. No było w co grać. Od kilku lat jest trochę posucha, 3-4 lata temu ograłem Enemy Front, przy którym dobrze się bawiłem i wypadło całkiem ok, no ale brakowało w niej trochę tego czegoś, co miały stare CODy i MOHy. Tak więc czekał na COD WWII, bo twórcy zapowiadali, że tym razem kampania będzie solidna i brzmiało to obiecujące. No, ale tak się złożyło, że przyszło mi zagrać dopiero ponad rok po premierze. COD WWII od początku pozytywnie zaskoczył mnie podejściem fabularnym i historyjką oddziału żołnierzy, dodatkowo jakieś tam wątki prywatne głównego bohatera, no i zamyka się to w całość. Może to nic wielkiego i ambitnego, ale jest urozmaiceniem do strzelania. To na pewno na plus. Na pochwałę zasługuje też ogólny feeling i klimat II WŚ. Jest podtekst historyczny, walka o przetrwanie, braterstwo, ma to jakiś ogólny sens i buduje klimat. Dodajmy do tego miłe dla oka i interesujące lokacje, miejscami dość starannie wykonane. Obozy, lasy, zimowe scenerie bardzo mi się podobały. Do tego hotel w Paryżu też zrobił mega robotę. Gruzowiska i zniszczone miasta mogłyby być bardziej dopracowane, ale też nie było źle, były po prostu w porządku. Misje typowe jak dla tego typu shootera, czyli strzelanie urozmaicone podkładaniem ładunków, niszczeniem czołgów, strzelanie z działa, ostrzał z auta, czy przesiadka ze stery auta, czołgu, czy bombowca. Jednak miłym urozmaiceniem były elementy skradania i ciekawe jest to, że warto się w tym elemencie postarać, bo wykrycie nas przez przeciwnika zazwyczaj kończyło się mocną rozpier.duchą, która na wyższych poziomach trudności bywała ciężka. Sercem shooterów jest, jak wiadomo, feeling strzelania i różnorodność broni i tu, moim zdaniem, ciężko jest się do czegoś przyczepić, albo mi to umknęło. Strzelanie daje frajdę, czy to z Thompsona, MP40, karabinu snajperskiego, czy wyrzutni rakiet. Jest fajnie, strzelanie dało mi dużo radochy od początku do końca. Tyle słowem pochwał, czas na minusy, choć te jakoś szczególnie nie doskwierały. Przede wszystkim, były momenty, że gra irytowała swoją głupotą. Inteligencja naszych kompanów zazwyczaj nie zawodziła, ale jak już się zdarzyło, to mocno to irytowało, jak np w misji z pociągiem, gdzie liczył się czas, a tak naprawdę reszta naszego oddziału nas opóźnia i lepiej iść tam na one man hero. Animacja pojazdów wygląda trochę jak z poprzednich generacji. Już pomijam ten pociąg z wyżej wspomnianej misji, który wygląda jakby zapie.rdalał niczym TGV, ale poruszanie się pojazdów, jeep willys sunące po każdej powierzchni jak poduszkowce w San Andreas, tylko 2 razy szybciej to jednak obraz powodujący lekki zgrzyt. Obecne konsole stać na więcej. Jak chwalę klimat II WŚ w tym tytule, tak do pełni szczęścia zabrakło jednak takich miłych szczegółów jak w starych MOH typu video briefing przed misją, albo więcej muzyki. Czasami coś przygrywa, ale jest tego za mało. Podsumowując, jako fan tego typu shooterów, jestem zadowolony z rozgrywki, można przeżyć fajną przygodę z oddziałem żołnierzy, przyjemnie postrzelać, wczuć się. Jednak trochę boli, że można było dopracować bardziej parę szczegółów, coś urozmaicić i myślę, że byłby bardzo mocny tytuł. Niektóre misje z MOH Forntline, European Assault, czy Allied Assault pamiętam do dziś, to samo z COD I i II (Trzecia część była marna) i jestem ciekaw, czy teraz też tak będzie, bo bawiłem się bardzo dobrze. 8=/10

Dla mnie ważne, żeby było ciekawie i były emocje, a takie mecze jak wczoraj to piękno futbolu. Dobry mecz, dużo bramek, sensacyjny wynik, czego chcieć wincyj...

No jednak trochę bawi jak drużyna 3 lata z rzędu wygrywa LM i ustanawia 2 rekordy pod rząd, a w kolejnym sezonie gra taki kibel, bo odszedł trener i Ronaldo. Real przyciągał kibiców szczekaczy i kozaków przy zwycięstwach, więc teraz jest śmiesznie

To przychodzi z doświadczeniem. W pewnym momencie dochodzisz do wniosku, że biały jednak niedobry i wtedy wjeżdża czerwony.

Jako fan Lakers, czuję ten ból i smutek Realowców, aczkolwiek na pocieszenie mogę powiedzieć, że ja ten ból przezywam od jakichś 8 lat.