Skocz do zawartości

krupek

Senior Member
  • Postów

    29 077
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    67

Treść opublikowana przez krupek

  1. Też skończyłem, gra jest niesamowicie długa i się ciągnie, ale nawet przez chwilę nie czułem, że gram na siłę, czy żeby przejść, a cały czas się nią cieszyłem. W pierwszą część jakoś nie wszedłem głębiej, odpadłem po kilku godzinach i już nie wróciłem, a żałuję, bo pewnie po prostu dałem jej za mało czasu. RDR II kupiłem trochę z kredytem zaufania i na fali hypu, bo o ile uwielbiam sandboxy, szczególnie od Rockstar, tak za dzikim zachodem średnio przepadam. No, ale co tu dużo mówić. Dla mnie ten tytuł okazał się być tym, co najbardziej lubię, czyli fajną przygodą w super dopracowanym wirtualnym świecie. W tej grze na każdym kroku czuć dopracowanie i włożone serce, nie ma mowy o jakimkolwiek odcinaniu kuponów i to się ceni. Krótkie wypunktowanie: Co mi się najbardziej podobało: + cały otaczający świat i może nie tyle chodzi tu o jego wielkość, ale sam fakt jak bardzo został dopracowany i jak bardzo obfituje w szczegóły. No cała ta flora i fauna, ukształtowanie terenu, widoki i szczególnie zabudowania. No detale architektoniczne budynków to jakaś miazga, to samo wnętrza pomieszczeń. Tak naprawdę, jeszcze sobie dokładnie nie pooglądałem wszystkiego, nie pozwiedzałem dobrze choćby Saint Denis, a i tak jestem zachwycony. Rozmach świata gry, według mnie, zawstydził innych twórców, bo jest mnóstwo gier korytarzowych, które nie mają takiej szczegółowości i dopracowania. No większość innych sandboxow wygląda przy RDR II jak kupa wydana na odpie.rdol. TDużo na forum czytałem, że nudzą podróże koniem od punktu A do B, ale ja tego nie odczułem, bo dużo podziwiałem w tym czasie, no i zawsze się coś działo. Temat rzeka, mógłbym się dużo zachwycać nad tym punktem. + misje, ich scenariusz, pomysłowość. Fakt, większość to po prostu mniejsze lub większe strzelaniny, ale znalazły się perełki i prowadzenie różnych pojazdów, co chyba najbardziej zawsze lubiłem w GTA. Fajne były też te, gdzie było trzeba się skradać, coś wykraść, zajść od tyłu. Mogło tego być trochę więcej. Poza tym, znowu wraca poprzedni punkt moich zachwytów, bo w każdej misji jest znakomita sceneria, a niektóre miejscówki to już istny majstersztyk - np ta rezydencja bimbrowników, czy lokacje w Saint Denis. No większość misji jest po prostu bardzo klimatyczna. Fajnie, że są też przerywniki w postaci misji na luzie, czyli pojedź gdzieś, zawieź coś, idź z kim gdzieś. Podobnie było w Mafiach I i II i mi to robi robotę i klimat. + strzelanie, ogólny feeling, bronie. Walenie headshotów daje dużą frajdę. Na plus też ten tryb skupienia i większej celności. Od początku do końca miałem dużą frajdę z udziału w strzelaninach. + zbieractwo jedzenia, skarbów, cennych przedmiotów i ogólnie wypełnianie ekwipunku, choć mam tu trochę mieszane uczucia do sposobu ograbiania ciał. Chyba trwa to trochę zbyt długo, aczkolwiek z drugiej strony, daje większą frajdę i poczucie, że kolekcjonowania, czy wzbogacania się. + interakcja ze światem, rozmawianie z ludźmi, ich reagowanie na nas, to samo ze zwierzętami. Ma się wrażenie, że ciągle coś się dzieje, ktoś zaczepia, ktoś żyje swoim życiem. No świat jest nie tylko piękny i dopracowany, ale żyje swoim życiem. + muzyka, tu chyba nie trzeba dużo pisać, tego trzeba posłuchać. Choć mam zastrzeżenie, że za mało jej przygrywa podczas wolnej rozgrywki, poza misjami. + główny bohater, który jest bardzo charyzmatyczny i można się z nim zżyć, a to też jest ważne, skoro spędza się z nim w grze tyle czasu. No i pewnie jeszcze inne rzeczy, o których nie wspomniałem, bo jest tego naprawdę dużo. Wypunktowałem te główne. Co mi się nie podobało: - zakończenie, epilog i finałowa misja, u mnie zostawiły niedosyt i trochę rozczarowanie. chyba nie tego się spodziewałem i jako, że wczułem się w fabułę, pragnąłem innego rozwiązania. Tutaj powinno być pole manewru i wybór zakończenia. To dla mnie główny minus. - wspominany już wcześniej system poszukiwań i kuriozalne akcje w stylu szturchnięcie kogoś, potrącenie i hurr durr Arthur Morgan poszukiwany, Pinkertoni na alarm. No trochę to irytuje. - nieco kwadratowe poruszanie się postacią, przyklejanie do osłon. Nie jest źle, nie irytuje, ale można było to bardziej dopracować, a byłoby o wiele przyjemniej. - walka wręcz, która jest sztywna i schematyczna, mało swobodna. Pamiętam, że chyba najlepiej walkę Rockstar rozegrało w San Andreas. Były kombinacje ciosów, kopanie, uderzanie dłonią, różne style. No nie rozumiem, dlaczego potem się jakoś zatraciło, choć w GTA IV i V nadal było dobrze pod tym względem i było więcej swobody. W RDR II jest po prostu jakoś sztywno. - przymus chodzenia w miejscach jak obóz, jakieś pomieszczenia, podczas dialogów w czasie misji. To samo z wolną jazdą na koniu i jakimiś przydługimi dialogami. No taka mułowatość męczy. To bardziej subiektywny minus, bo nie wczuwałem się jakoś za bardzo we wszystko. Jak ktoś chłonie grę detal po detalu, to na pewno uzna to za zaletę. No i to chyba tyle. Dla mnie gra to bardzo mocne 9,5/10, mnóstwo serca i przygody, chce się grać i grać, poza graniem myśli się o tym, co będzie się robiło jak się siądzie do konsoli. Taka kwintesencja konsolowości, jak ja to mówię, hehe. Robić gry na 100% nie będę, ale na pewno się jeszcze pokręcę po świecie i popodziwiam świat, pozwiedzam. Czekam z niecierpliwością na kolejne GTA, bo po tym, co dostałem tutaj, mam ciarki na myśl o tym, co może przynieść kolejna część.
  2. krupek

    Pieprzenie

    Z tym przechodzeniem na czerwonym to temat rzeka, tak samo jak przechodzenie poza przejściem dla pieszych. Z jednej strony, nie powinno być za to mandatu, jeśli jest się osobą pełnoletnią, a z drugiej strony, nie da się tego uregulować prawnie do końca, bo przejście przejściu nierówne, a wiadomo, że daj polakowi palca, to weźmie rękę.
  3. krupek

    Pomoc przy kupnie auta

    Takie używane auto niemieckie klasy premium może być zakupem życia, jeśli mamy je z dobrego źródła i ktoś na przykład, bardzo długo nim jeździł i o nie dbał. No, ale nie oszukujmy się. Ile jest takich aut na rynku?
  4. Ee nawet nie mogę tego znaleźć w żadnej Biedrze.
  5. krupek

    Pomoc przy kupnie auta

    Takie Audi to przedział cenowy poniżej 20k, a w tej cenie poleasingowa to może kupić drukarkę.
  6. krupek

    Pomoc przy kupnie auta

    Jak niekręcony, w dobrym stanie i cenie i Ci się podoba to bierz. Ja bym nie brał, bo stary i brzydki.
  7. krupek

    Pieprzenie

    Z tym szkodzeniem pasa to chyba bardziej mity.
  8. krupek

    Pieprzenie

    Jak Cię strażacy, albo ratownicy będą wyciągać z zakleszczonego auta to już nie tylko Twoja, bo się rozlejesz na pół auta i utrudnisz zadanie. Nigdy nie zrozumiem tego, dlaczego ludziom tak przeszkadza ten pas i dlaczego nie można go zapiąć od razu przy wejściu do auta.
  9. krupek

    Pieprzenie

    Czego nie kumasz? Jak niezapięty pasażer, czy to z tyłu, czy w z przodu, wylatuje z siedzenia i uderza w innego? Głupie to jest, że na skuterze, albo rowerze możesz poruszać się po drodze nie mając żadnej wiedzy o ruchu drogowym, albo brak regulacji odnośnie świateł dziennych i ludzie jeżdżą przy słabej widoczności na lampkach ledowych z Kauflandu.
  10. krupek

    Pieprzenie

    Fajne te nowe Ceedy, super wygląd, proste i eleganckie wnętrze, bajery w wyposażeniu. Jestem ciekaw jak to jeździ, bo cenowo wydaje się być całkiem spoko. To samo Proceed, szczególnie w wersji GT 200 KM.
  11. No ja jeszcze myślę, czy drewniane, czy stalowe. Teraz śpię na rozkładanej kanapie Ikeiowej, do tej pory była spoko, ale że materać jest jakby 2-częściowy i składany to ta wnęka po środku się pogłębiła i się wpada do wewnątrz. Generalnie, jakby była jakaś praktyczna kanapa to też by mogła być, ale jednak łóżko to łóżko. Tyle, że pół pokoju mi zajmie.
  12. A który model? Generalnie, miejsce mam dość ograniczone, więc kształt i zabudowanie łóżka też będzie miało znaczenie.
  13. Gdzie najlepiej kupić łóżko? Ma być solidne, wymiary mniej więcej 140x205 cm. W Ikei warto, czy za długo nie pociągnie?
  14. krupek

    NETFLIX

    Zaje.biste tytuły, kilka na pewno mnie zainteresuje
  15. W tym sezonie nie będzie zabudowy kokpitu, czy po prostu na tym bolidzie nie jest zamontowana? Bo coś łyso tak wygląda.
  16. Jak ktoś lubi japońskie jedzenie to w Biedrze jest tydzień azjatycki i jest np sałatka Wakame z glonów. Jadłem kiedyś w ramen barze i była mega. Jestem ciekaw, czy taka ze sklepu też da radę.
  17. Trochę pooglądałem w weekend: Roman J. Israel (2017) Film z Danzelem Washingtonem? Łykam jak pelikan. Tutaj też się nie zawiodłem. W takiej roli go jeszcze nie widziałem i wypada bardzo dobrze. W skrócie, prawnik z ideałami, który z dnia na dzień musi się odnaleźć w nowych realiach branży. Fajna i ciekawa historyjka, na szczęście bez nadmiaru prawniczych bzdur i przedłużania procesami, czy innymi sądowymi dyrdymałami. Film takie 7,5/10, ale rola Washingtona mocne 9/10. Taksówkarz (1976) Sam już nie wiem, czy kiedyś oglądałem ten klasyk, czy nie. Nie mniej jednak, teraz obejrzałem cały i jest to kawał solidnego i ponadczasowego kina. Niesamowita postać De Niro + klimat Ameryki lat 70 to wyśmienita mieszanka i sprawia ogromną frajdę z oglądania. Dla mnie to absolutny klasyk i hit, takie mocne 9/10. No i dla kontrastu De Niro: Praktykant (2015) Chciałem coś lekkiego dla niedzielny wieczór, szybki przegląd Netflixa i wpadło to. W dodatku, główną rolę też gra De Niro, więc pomyślałem sobie, że fajnie będzie zobaczyć go w roli prawie 40 lat później. No i cóż, jak to niedzielne kino, lekki i przyjemny film, dobrze się ogląda, jest też ładna i naturalna Anne Hathaway, jest miejscami trochę śmiesznie. 7/10, warte obejrzenia.
  18. krupek

    Motywacja

    Perepeczko w latach 70, ciekawa i schludna sylwetka. Swoją drogą, ciekawe jak się wtedy trzymało dietę jak w sklepach ubogo, odżyweczek nie było.
  19. krupek

    Pieprzenie

    A właśnie u mnie w rodzinnych stronach, drogi wojewódzkie są w najgorszym stanie, strasznie zapomniane i zaniedbane. Podejrzewam, że to błędy w klasyfikacji dróg i przydałoby się je odświeżyć, bo nie są to jakieś ważne ciągi, a wciąż są to drogi wojewódzkie. Szkoda, że tak nie wyglądają.
  20. krupek

    Pieprzenie

    Zachowania tych aut były typowe dla letnich opon. Passeratti widziałem z bliska, więc i na opony mogłem zwrócić uwagę. No nie były to ciężkie warunki do jazdy, śnieg nie zalegał, nie było szklanki.
  21. krupek

    Pieprzenie

    W sobotę spadło trochę śniegu, przymroziło i w ciągu 10 minut byłem świadkiem 2 kuriozalnych sytuacji. Pierwsza, koleś passeratti ledwo wjechał na wiadukt, oczywiście letnie oponki, na podjeździe mielił w miejscu przez 2-3 minuty, zrobił się korek. Nikt nie podejdzie pchnąć, żeby auto się na niego nie stoczyło, wiadomo. Druga, babka podjeżdża do ronda, hamuje i wziuuu na opasce ronda wylądowała xd No nie wiem, te zimowe opony to chyba powinny być obowiązkowe.
  22. A teraz coś się nie zmieniło w kwestii leasingu? Coś mi się obiło o uszy, że pełne odliczanie raty leasingowej będzie tylko do określonej wartości auta, chyba 150k. Jeśli to prawda to marki premium dostaną po dupie, bo takie auta to chyba marny procent kupuje za gotówkę.
  23. krupek

    Trening

    Właśnie dzieciaka od małego najlepiej dać na sztuki walki, a potem ewentualnie do sportów drużynowych. Wtedy ma super bazę fizyczną.
  24. krupek

    Trening

    Jezu, ja całe życie drewno. Jakbym za krótkie ścięgna miał.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...