krupek

Bez kitu, z daleka jak sraka. U mnie na dzielni mewy niewiele mniejsze walą.

Jeszcze niedawno regulamin każdej stacji tego zabraniał. Silnik i ogrzewanie powinny być wyłaczone. Teraz pewnie jest tak samo.Kiedyś nawet na stacji widziałem, że kierowcy nie może być za kierownicą podczas tankowania. Tak btw., z mechanicznego punktu widzenia raczej takie tankowanie jest niegroźne. W starszych autach może wskazówka się zawiesić, a w nowszych komputer ześwirować.

Jak X6 jest obrzydliwe, tak X4 jest nawet spoko, choć w tej cenie to chyba byłby ostatni suv, jakiego brałbym pod uwagę. No, ale póki co, nie ma okazji xd

Ja też nie, biała, dobra bagieta, mozarella z Biedry, pieczary i cebula.

No nie wiem, jarać się obsraną zapieksą mrożoną jak można w 10 minut zrobić swoją z pieczywa, dobrego sera, pieczar i cebuli. Przecież to nie pizza, że trzeba ciasto wyrabiać, czekać i mieć jakies umiejętności. A chipsy to jo, jak ma się swoje ukochane to ciężko potem z innymi.

Spróbuj winogronowego Rockstara, też fajny smak.

W Trójmiejskim Merkusie są cytrynowe.

W Sapporo jakaś wichura od kilku dni i wiatr się ciągle zmienia, więc loteria będzie.

Już pisałem, głównie jest w Carrefourze, Leclercu, Auchanie, albo miejscowych delikatesach. Tak samo cytrynowy Ultra, ale ten to już chemiczny strasznie.

Styl życia gnoja.

Albo przy pomocy fajnych specyfików.

To jest akurat w ch.uj głupie i walka ciałem powinna być. Może nie mashowanie kopnięciem, ale coś bardziej wymagającego.

Tej, ale ta filiżanka z czachą zaje.bista.

Pamiętam jak Murańka był zapowiadany na następce Małysza, potem się ze.srało, łeb siadł i forma taka Matejowa bardziej. Też chłop miał trochę pecha, że ten wzrok mu siadł. Czytałem z nim wywiad kiedyś i mówił, że jak siedział na desce to przed sobą tylko rozmazany obraz widział.

No u mnie też będzie to pierwszy raz. Grałem tylko kiedyś w trzecią część na PSX, ale nigdy nie odpowiadała mi ta praca kamery i ogólny gameplay. Teraz zrobię podejście.

Bo ich już raczej nie ma w Żabkach.

Jezu, ale bym próbowal. Chyba się skuszę na jakiś zakup online. Najgorzej, gdy okażą się pyszne, a pewnie takie będą i będzie ból, że kosztują 11-13 zł i w dodatku tylko na zamówienie. Ten czarny to wiśniowy. Czaicie? Taki Burn, tylko mordy od cukru nie wykręca.

Ehh mi jeszcze demko zalega na dysku niesprawdzone, ale coś czuję, że też się skuszę niedługo, bo na gameplayu fajnie i miodnie to wygląda.

Mnie znajoma namawiała na Smolną na początek lutego, więc pewnie na ten event, ale za dużo teraz na głowie i w sumie, nie chce mi się do Warszawy śmigać. Jak bawić się w wyjazd to już bym wolał do Poznania na Kalkbrennera na początku lutego.

To plus zdrowie i jesteś nie do zatrzymania.

Jo, coś było.

Czerwony Monsterek ultra ideał, mniej chemiczny i w sam raz słodki. A Red Bull trochę za drogi, fakt.

Chyba Red Bull.

No jakbym sobie takie roztwór z octu zrobił, popsikał i powąchał z rana to bym do pracy jechał z obrzyganym kokpitem.

A te buty to nie są typowe szybkie startówki?