To samo w Aioli w Gdańsku, ciekawy klimat, taka restauracja z drink barem i miejscem do posiadówy, bardzo fajny wystrój, no i jedzenie mega. Rano są śniadania, np szakszuka za 10 zł, kolejki jak do Manekina. Śmiesznie, bo po drugiej stronie ulicy, w Manhattanie, jest restauracja, w której też są śniadania za 10 zł, spory wybór, kawa lub herba w zestawie i bardzo dobre.