Simsy, pelargonie, chomiki... Niech lepiej jej powie "Kochanie, moim penisem nie potrafisz się porządnie zająć od czasu do czasu, a co dopiero dzieckiem codziennie"
Wiatr potrafi dać duży opór i mocno zmęczyć, ale to też dobre utrudnienie w treningu. Swoją drogą, zimą często mam tak, że wejdę do pomieszczenia po bieganiu i mnie straszna zmuła łapie od zmiany temperatury. Dziwne uczucie, irytuje trochę.
Myślę, że można ich razem stawiać na równi już, oboje na to zasłużyli, a dla żadnego nie będzie to ujmą. Skoki to dziwny sport, dużo wzlotów i upadków, ciężko jednoznacznie oceniać zasługi.
Myślę, że akurat Pudzian to się dobrze prowadził. Wystarczy spojrzeć na to jak wyglądał jako strongman na tle innych zawodników. Przy większości wyglądał po prostu zdrowo i jak sportowiec, dużo było takich z bebzonami i ryjami jakby sportu w ogóle nie uprawiali, kierowcy ciężarówek.
U mnie na 2 km bieg WOŚPowy, więc niewarto nawet rajtuzów zakładać. Chociaż 5 mogliby zrobić.
Miałem od stycznia zacząć na(pipi)iać a tu dodatkowy termin egzaminu na uczelni mi dali i ledwo mam czas spać. Najgorzej, pobiegałby już coś człowiek.
Bolały bezpośrednio po wysiłku, czasami tylko na drugi dzień. Nic nie robiłem, w zasadzie, ale może masz to samo, bo ból miałem podobny, jak opisujesz. Może to też przeciążenie, zawsze warto poprzykładać okład lodowy.
Jak ważyłem ponad 100 kg to też mi się średnio biegało, ale zajawkę miałem. Trzeba sobie stworzyć dobre warunki, żeby się wkręcić. Biegać w naturze, przy spoko pogodzie, jakaś muzyczka. Wkręcisz się i potem w deszczu będzie Ci się podobać.