Pazdan od dziecka miał zakodowane w głowie, albo nie wiem, ma jakiś chip wszczepiony i jest zaprogramowany, że ma biegać, wyszukiwać piłkę i ją wybijać na aut, albo jak najdalej, tylko tym ma się zajmować. Zawsze dobrze mu to wychodziło, nawet bardzo dobrze, bo przecież nawet Ronaldo na Euro czyścił jak trzeba, Nawałka aktualizował mu soft i poszerzał ram, żeby był szybszy, czyścił cache, bo zapychał się jak grał w Legii. No, ale coś zaczęło się rypać. Z Danią to był fatal error. Żyroskop się spie.rdolił, bo nie mógł utrzymać równowagi, lokalizator szwankował, ciągle brak łączności z satelitą, a czujnik wyszukiwania piłki całkiem padł. Nawałka zaktualizował softa, Pazdan znowu dziś wybijał piłki, ale raz system okazał się niestabilny. Michał zaczął biec i nie mógł się zatrzymać, po chwili już był na połowie przeciwnika, zadziałał instynkt i chciał wybić piłkę, ale to był Grosicki, w porę ogarnął i tylko zabiegł mu drogę. Kuriozalna sytuacja, oglądać Pazdana w tej części boiska. Prędzej Fabiańskiego bym się tam spodziewał.