W końcu wybrałem się wczoraj do Aioli w Gdańsku, mają też lokal w Warszawie, podobno lepszy, nie wiem, nie byłem. Ten Gdański ma fajny surowy wygląd w środku. Co ciekawe, został stworzony w budynku, w którym od przez ponad 15 lat był McDonald. Bywałem w nim od dzieciaka, więc śmieszne odczucie być teraz w tym samym budynku, ale zupełnie innej restauracji. Ich jadłospis to głównie mięsa, sałatki, pizza, makaraony, burgery i jakieś ryby. Wziąłem burgera z 200g wołowiny, krewetkami i guacamole, w zestawie z frytkami i sałatką. Burger bardzo dobry, bułka ta miękka, podpasowała mi, nigdy nie jadłem burgera w takim stylu i pozytywne zaskoczenie. Frytki jedne z lepszych jakie jadłem, mega, jako dodatek sos majonezowy. Sałatka z pęczaka, cebulki, pietruszki i sosu musztardowego średniawa. Dopóki czuć sos jest ok, a tak to sama pietrucha. Do picia ichniejsza herbata mrożona, ale oczywiście wje.bany cukier, co jest bez sensu w takim napoju. Ogólnie, bardzo polecam, choć cena za takiego burgera 38 zł dosyć wysoka.