krupek

Wczoraj wieczorem wyników jeszcze nie było, a zdjęcia Litwina widziałem, bardzo dobra forma.

No co by nie mówić, to WK akurat fajnie podeszło do sprawy, zorganizowali jakieś eventy, konkursy dla widzów, zbijali piątki z fanami, więc Yakubu sporo stracił.

Haha, 56 miało być, choć u mnie to akurat w 4 treningach, a solidnych 3.

Walnąłem dziś, a raczej wczoraj, 20 km w 1:38, nawet spoko weszło, choć pierwsze 4 km to katorga, kola, jakoś źle mi się oddychało. W tym tygodniu zrbiłem 6 km, ale mogłoby być więcej gdyby burza na jednym treningu.

Ale kuc. No progres spoko.

W necie opinie raczej odmienne od forumowych kasztaniaków forumowych, poziom dość solidny, gruba impreza wyszła, a odpały w postaci suchoklatesów to wyjąfek od reguły, zawsze się zdarzają.

To znaczy, ja z reflektorów jestem mega zadowolony, zimą bardzo się przydają, długie to jak w rajdówce.

Nazwa sugeruje, że fajny, patriotyczny gadżet może być.

Też dziś kupił te z Lidla, warto było.

W Gdańsku też 2 dołożyli ostatnio.

Halóweczki.

Też muszę się zabrać za swoją turbinę, ehh. A tymczasem, wczoraj 2 żaróweczki do ksenonów. 400 zł, piękny kawalerze.

Trochę mnie przerażają urazy kręgosłupa.

Kolana od roweru? Dziwna sprawa, zawsze myślałem, że rower właśnie dobrze działa na kolana.

A spróbuj od Piątnicy twarożków Grani, naturalne, oliwkowe, albo ogór z koperkiem, też dobrze wchodzą.

Dziś interwały 5x1km po 3:50, przerwa 4 i 3,5 minuty. No przy piątej serii to już mroczki trochę były, ale 4 setki na wzmocnie nóg jeszcze wpadły. Po treningu Vitargo, kąpiel solankowa, teraz kolacja i spać, bo jutro jakieś dłużze wybieganie, może nawet 20 km się uda machnąć.

Jestem pod wrażeniem.

A na rowerze też jeździłeś? Bo to ważne.

Odpowiedź na Twoje pytanie jest w tym temacie. Szukaj, szukaj...

Ale Ty przez 7/8 swojego życia byłeś ulańcem i nie uprawiałeś sportu to masz zdrowe stawy.

14 czerwca obwodnicą Trójmiasta przejechał prawie 102 tyś. aut, haha. Budowa drugiej obwodnicy cały czas na etapie sądu, nie wiadomo, czy w ogóle powstanie. Dramat to jest jakiś.

Dyskusyjna sprawa, ja nie wiem, czy bym się zdecydował na keto, ale akurat ze względu na tarczycę.

Mnie zmiana stylu zajęła kilka treningów, a różnica jest ogromna. A tak z innej beczki, obiekt Lekkoatletyczny w Sankt Moritz, gdzie często trenują najlepsi biegacze świata

Już nie mogę się rozerwania odbytu u Jaczesa doczekać. Przecież dopiero co mogłeś to podziwiać, cały zeszły weekend.