W tydzień obejrzałem wszystkie sezony i bardzo się cieszę, że coś mnie tknęło do obejrzenia tego serialu. Tyle lat odkąd ten serial istnieje, coś tam mi się zawsze obijało o uszy o nim, ale nie wiedziałem, że jest to taki majstersztyk. Jak już wspomniałem, wszystko jest takie specyficzne i wyjątkowe, przemyślane, nic nie jest z przypadku. Sceneria i miejsce akcji, miasto, te pustynie, widoki z domów, no czad. Postaci, no tu chyba nie trzeba nic pisać, każda jest mocno charakterystyczna i wiele wnosi, a takie jak Gus, Tuco, albo stary Salamanca niesamowicie budują ten nie powtarzalny klimat. Scenariusz przemieszany chorymi akcjami, przewrotami, zaskoczeniami i bekowymi sytuacjami (no czasami to ryknąłem srogo) idealnie trafił w moje wymagania. Spodobały mi się też te przeskoki w przeszłość i przyszłość, szczególnie te drugie, budzą ciekawość i człowiek myśli, co tam się odje.bie zaraz, że do takiej sytuacji dojdzie. No i smaczki, restauracja Los Pollos Hermanos, szczegółowość przedmiotów i ich powracalność, mega.
Historia zakończona w porządku, nie ma niedosytu, już nic więcej tam nie dało się dodać. Nie mam za dużego doświadczenia w serialach, ale temu daje 10/10.