Fajna sprawa, trzeba przyznać.
Ja dziś 1,25 km w 44 minuty, więcej już mi się nie chciało, poćwiczyłem jeszcze siłowo przed basenem. Żeby zrobić w 2 km w takim czasie jak Ty, musiałbym nawalać choćby bez chwili zatrzymania, zajechałbym się i łykał wodę ze zmęczenia. Nie ma bata, póki co.