A kupa ludzi i tak to lajkuje. Nie rozumiem obserwowania takich kont. Nie daje porad ani do ćwiczeń, ani do diety, tylko jakieś pier.dolenie kocopołów i zdjęcia, żeby było widać, kto go sponsoruje. W sumie, już coraz mniej takich fanpejdżów, gdzie naprawdę można czegoś się dowiedzieć. Karmowski też pitoli o jakiejś motywacji. Jak chcę się zmotywować to patrzę w lustro z rana, albo na ostatni czas z biegu. Jeszcze Da Costa ma fajne materiały i bekowy jest w dodatku, ale z kolei rzadko coś dodaje.