Dziś na obiad dorsza w folii z gryla, a na kolacje jakaś chuda, podwędzana kiełba. Do obydwu dań sałatka z pomidora, ogóra małosolnego i cebuli.
Today was a good day.
Te zegary mi się źle kojarzą, były takie w Ibizie mojej dziewczyny. Co ta fura odpier.dalała to głowa mała, powyżej 50 km/h trzeba było trzymać skręconą o 10-15 stopni kierownicę, żeby prosto jechał. Wskazówka za prędkościomierzu się kiedyś zawiesiła na 120, absurd, nie wiem jak to w ogóle możliwe.
Bez kitu, może wartość szybko nie skoczy, ale też nie nie wymaga dużego wkładu. Zależy też, czy można je zarejestrować na zabytki, co akurat od stanu i części jest uwarunkowane.
No na pewno naładowane, w PiP są od kurczaków z wolnego wybiegu i bez antybiotyków, dużo droższe chyba nie są, ale jak się dużo kupuje to różnica odczuwalna.
Dziś po raz pierwszy od dłuższego czasu piłem Coca-Colę Light, zawsze myślałem, że to Zero ma bardziej wyraźny smak, na taką ją kreują. Okazuje się, że Light smakuje lepiej, ma bogatszy, bardziej colowy smak, a obydwie są bez cukru, przecież.
Już pomijając fakt, że to muzyka-guwno, ale gorszego koncertu dawno nie widziałem, 2 typów drze pysk, patologiczna widownia to samo, muzyki w ogóle nie słychać...