Tak a propos EB. Siedzę wczoraj z kumplami na trybunach przy boisku, oni piją bronksy, ja kierowałem. Jeden pił właśnie EB, a że nie miałem okazji posmakować to wziąłem od niego grzdyla. Posmakowałem, nie zdążyłem jeszcze nic powiedzieć, butelka mi się wyślizgnęła, spadając uderzyła jeszcze w dwie kolejne i wszystko się rozpizgało Nawet nie pamiętam, czy mi smakowało.
A z Biedrony polecam szynkę surową, długo dojrzewającą, zayebista jest.