krupek

Zapisane.

Niby tak, ale w dobrym benzyniaku nie pada turbina, zawór EGR, filtr cząstek stałych i inne kosztowne pierdoły. U siebie mam benzyniaka 2.0, 150k km przejechane i przez rok nawet oleju jeszcze nie dolałem, silnik pracuje równo i dynamicznie, a auto ma 12 lat. Ojciec ma Outlandera 2008, przejechane 190k km i już pada najprawdopodobniej zawór EGR, albo turbina, bo auto powyżej 3k obrotów przy prędkości ~130 się dusi i traci moc, trzeba gasić silnik, żeby znowu miał moc. I to silnik VW, więc teoretycznie dobre diesle.

Czyli podrywa na 'pokaż cycki, dam Ci ciacho' w Twoim przypadku raczej nie działa?

Ja od pon do pt jem płatki owsiane z rodzynkami (osobno dodaje) zalewam wrzątkiem po 5 min dodaję jabłko świeżo skrojone. No goty śniadanie. Natomiast w soboty i niedziele jem bardziej tradycyjne śniadania, t.j. jajecznice, frankfurterki itp. Ja śniadania zawsze na słodko, nie wchodzą mi jajka z rana, kiełby też nie. Rodzynki bardzo lubię, zawsze garść po treningu wchodzi.

Na śniadanie dziś serek wiejski z truskawkami i płatkami owsianymi.

Tym bardziej, że nowe Kia, czy Hyundai to bardzo ładne auta z ciekawym wnętrzem. Czasy kolosalnej przewagi aut premium nad takimi to już historia.

No to ja taką sałatkę często jadam, ale dodaję podsmażoną cebulkę, słonecznik i pierś z kurczaka.

Nieźle, to się nazywa solidne obuwie.

No i dobrze, to znak, że się nie obijasz

Forambo Gump, ile par butów zużyłeś przez ten dystans?

Ale sztosy. Ja wczoraj kupiłem kakaowe od Sante, z kupnych chyba najlepsze.

No właśnie w Urban City, albo Black Town, często reklamują na fejsie.

No ładnie można się wpieprzyć w guwno. Dobry materiał do Turbo Kamery na TVN Turbo. W tym programie często pokazują takich złodziei, że to jest przegięcie. W głowie się nie mieści jak typy potrafią w bambuko zrobić dla hajsu. Moim faworytem był miras, który sprzedawał Passata z przekręconym licznikiem o prawie 200 tyś i jeszcze palił głupa, że on o tym nie wiem, jak pojechali sprawdzić auto do ASO.

I w ogóle dziwne było to, że np gainera trzeba byłoby rozpuszczać w dużych ilościach wody lub mleka. Zmienili to, czy nadal tak jest?

No dobra, męska część już ma argumenty. To co pokaże Lain?

Miałem już białko i gainera UNS kiedyś i strasznie mi nie służył, wzdęcia i bąki miałem.

Teraz to już ciężko o takie ciuchy. W gimbazie ubierałem się w skate shopach i płaciłem za bluzę Mass, czy Akademiks prawie 2 stówy, ale mam je do dziś i nie wyglądają na zniszczone, a wiele już przyszły.

Ja dziś wziąłem te Whey 100 od Treca.

Ku.rwa, 5 razy użyłem, popękał i się połamał. Niech ich chvj strzeli, jak mi nie przyjmą zwrotu to wpi.erdol.

Tak siedzę sobie, myślę nad projektem na studia, ale coś mi nie gra, dziwne uczucie wewnątrz, coś niedobrego się dzieje. W brzuchu dziwnie jeździ, dupa drętwieje, chyba wielkie sranie się zbliża. Idę do toalety, siadam na kibel i nic, nie to nie to. Chyba będę rzygał, klękam nad kiblem, też nic. Przeczucie mi mówi, żebym zajrzał na forum, więc siadam do kompa, patrzę, nowy post w szmatach. Tak to jednak było, Jerome znowu p.ierdoli, że aż w (pipi)e ściska i na rzyganie bierze.

A jak do tego dojść, żeby handlarz kombinuje w ten sposób?

A prałeś już? Mi się wydaje, że w New Yorkerze straszne szmatungi są, szczególnie t-shirty i koszule.

Na pewno lepiej niż z udziałem Clippers, czy Rockets.

No to mamy chyba dość ciekawy finał. Jestem pod wrażeniem Lebrona, robi po prostu wszystko.

Na odległość często ciężko ocenić, jedynie po VINie coś można poszperać.