Balon, spokojnie, ja kibicuje Bullsom, a Rose'a jestem fanem. Chodziło mi o to, że w ważnym meczu, yebnął szczęśliwie o dechę, rzut Lebrona był trudniejszy i na pewno mniej szczęśliwy, stan się wyrównał, nikt nie jest pokrzywdzony, jest fajnie.
Mam oryginalne felgi do Mazdy 3, 16 cali, wypiaskowane, pomalowane proszkowo, niespawane, bez żadnych ubytków, wyglądają jak nówki. Ile mogę sobie zawołać za taki zestaw i gdzie go najlepiej sprzedać, żeby w miarę szybko znaleźć kupca?
Pewnie, że warto coś takiego kupić, musisz rozruszać stawy i kości, a to pomoże.
Plan treningowy Ci nie potrzebny, biegaj sobie luźno, zacznij od 20-25 minut biegu, żeby nie forsować nóg. Spróbuj co drugi dzień.
Tempa na pewno lepiej wzmocnią nogi, a interwały lepiej wypadną dla kondycji, jeśli bierzesz pod uwagę jakieś biegi w przyszłości. Tempa są też dobre dla kogoś, kto uprawia gry zespołowe.
Dziś trenowałem po dwóch dniach przerwy. Najpierw w domu superserie z pompek i planków, a potem 35 minut wybiegania i sprinty. Miałem takiego kopa w girach i płucach, że czułem się jak młody Bóg. W dodatku, podczas biegania padał lekki deszcz, w oddali na zatoce się błyskało a na słuchawkach w uszach Hells Bells AC/DC. Czaisz typie?
Mieszaj tempem w treningu, łącz rozbieganie z przebieżkami bardziej dynamicznymi. Ja na przykład teraz robię program 10 treningów wzmacniających wydolność. Zacząłem od 25 min rozbiegania i 6 sprintów 30 sek i zwiększam stopniowo co trening. Zaraz ide zrobić 6 trening, robie 35 minut rozbiegania i 7 sprintów po 35 sek. w pomieszczeniu możesz robić naprzemienne wskoki jednonóż na krzesło/ławkę, bieg górski w miejscu, albo tak zwane burpees.
Mnie się wydaje, że B2 to ćwiczenie na przedramię, naciągasz linkę i robisz skręty nadgarstkiem, ale czy wyciągasz od dołu, góry, czy w bok to nie mam pojęcia.
Jak jest u mechanika to niech sprawdzi, czy wszystko jest ok. Nie widzę przeszkód, żeby śmigać nim w trasę, jeśli sprawdzenie nic nie wykaże. Sprawdź też stan opon, żeby kapciucha nie wyłapać.
Niewypał z tym pomysłem kompletnie, na chińskie danie z kurczakiem lepiej iść do chinola, też podają pierś w panierce. W KFC brakuje świeżości, czegoś nowego, ale nie tak oklepanego.
Ja bym w sumie wolał benzyniaka w Golfie. Swoją drogą, ten Golf R z 300-konnym silnikiem musi robić nieźle.
@up to już jest istna żenada. W Peugeotach, albo Citroenach bez dopłaty masz szybę na korbkę, jeszcze 2 lata temu tak było jak ojca kumpel kupował 207.