krupek

Ja zawsze czarna z jedną płaską lyżeczką brązowego.

Mi automatycznie wszystkie lecą po kolei, nie bardzo mogę przerwać.

(pipi)a, kupilem GT6 i nawet nie wiem, czy dziś zagram. 14 aktualizacji, chyba ich popyerdoliło.

Wszystkie kanapki w maku to przyodziany lepiej hamburger. Trochę taka rumuńska dziwka, której dołożono zęby i dobrze ubrano (big mac, royal), albo jeszcze umyto, wyperfumowano i obcięło włosy pod pachami (drwale itd).

U mnie przy necie 50 mbs leci 30-33, więc też calości nie wykorzystuję.

Wystarczy mieć ogólną wiedzę o żywieniu, żeby wiedzieć, co warto jeść, a co nadaje się jedynie do śmietnika. I wcale nie trzeba mieć wszystkiego z własnej eko uprawy, żeby być pewnym składu. Nie mieszkamy w kraju 3-go świata, u nas istnieją pewne normy, na etykietach znajdzies wszystko.

A kebab to nie ścierwo...

Miałem 60, potem 30 i teraz 50. Żadnej różnicy nie udczuwam między tymi prędkościami. Łącze na początku się rypało, ale teraz już jest bezproblemowo. Transfer pobierania też ok. Raczej zastrzeżeń nie ma.

Nie jestem pewny, czy te bułki paczkowane w ogóle to jedzenia są.

W sklepach z odżywkami dostaniesz Cena 35-40 zł.

W tym filmiku padło zdanie, które idealnie opisuje tę grę: " San Andreas było przygodą na ogromną skalę " <3

Tu nie ma co planować, to trzeba brać. Zayebisty jest.

Co to za firma? Surge?

Kierwa, jaka dokładność w wykonaniu wnętrza w tych autach. Nie pogardziłbym takim Fiatem 125p na półce.

Trochę karawan.

Shake truskawkowy, to shake waniliowy plus syrop truskawkowy. To samo czekolada. A syrppik to pewnie czyste truskaweczki.

Piękna.

A skrobia to rzecz, której sportowcy powinni unikać, czy jak to jest? Bo nigdy na to uwagi nie zwracałem.

Są tu pewnie osoby, które są obeznane w lataniu, cenach biletów itd. Planuję lecieć w lato do Szkocji. Do tej pory latałem na Wyspy zawsze we wrześniu i wychodziło tanio. W tym roku chciałem polecieć w lipcu lub sierpniu, ale ceny biletów zaczynają się od 250 zł w jedną stronę. Myślicie, że mogą jeszcze potanieć, czy jedyna szansa na tańszą opcję to tylko wrzesień?

A tak a propos shaków z Maka. Shake Waniliowy jest 'najzdrowszy' ze wszystkich smaków, bo ma tylko ok. 30 substancji chemicznych odpowiadających za smak. Polecam BBC Earth, fajne programy mają.

Jadłem już kiedyś podwójnego mcroyala, podwójny kapeć, nic więcej.

Ja ostatnio z przymusu (bo wypad drużynowy) jadłem big maca i cheesa i utwierdziłem się w przekonaniu, że Mak to najgorsze guwno. Suche mięso, bułki nawet nie komentuję, a frytki patykowate. Zaorać.

Znajoma, która ma sklep z odżywkami poleca te naleśniki od FA. Ja się przymierzałem, ale jakoś cena nie zachęca.

Żeby były autentyczne, muszą mieć autograf Jeroma pod wkładką.

Macie tak, że chrujecie bardzo rzadko, ale jak już się przydarzy choróbsko to tak z całej epy? W sobote zaraziłem się chyba od kumpla, który kaszlał niemiłosiernie. Wczoraj miałem gorączkę 39.8 i jak dziewczyna w nocy robiła mi herbatę to mówiłem jej, żeby za mocnej nie robiła, bo matka wyczuje, że piłem. Rano jakoś gorączka mi ustąpiła, poszedłem po coś do picia i tak mi się w głowie zakręciło, że się porzygałem. Masakra jakaś, od 4 lat nie byłem chory.