Moje gry kupione w tym roku na premierę:
.
.
.
koniec.
W zasadzie, to na premierę kupowałem w życiu nie wiele gier. Zawsze było to GTA, NBA Live lub 2k, jakaś Fifa, ewentualnie Gran Turismo. Rakiem mojej przygody z premierówkami był Far Cry 2. (pipi)a, co mi strzeliło do głowy, żeby wywalić ponad 2 stówy na tego szrota. Miałem łzy w oczach jak w to grałem, a pograłem może 3-4h i sprzedałem z dużą stratą. Szrot.