Takie śledzie to ja bym sobie darował, pakują tam najgorsze i często niezbyt świeże ryby. W sosie pewnie też ciekawe rzeczy się dzieją. Jak lubisz ryby to zastąp jakąś wędzoną. Łosoś, makrela, pstrąg...
Zamiast jednego prochu wrzuć twaróg, albo serek wiejski za jakimś owocem, np kiwi. Do obiadu dorzuć węgle, brązowy makaron, albo ryż.