Bardzo lubię oglądać Makłowicza, odwiedza ciekawe miejsca, można zobaczyć, co jedzą ludzie w różnych zakątkach świata. Na TLC oglądałem kilka odcinków takiego programu, w którym koleś gotował proate dania, składniki, oprócz mięsa, brał z ogrodu, czy własnych domowych upraw. Zabij, ale nie pamiętam jak to się nazywało.