krupek

Kruca fix, ja jeszcze tego Wolfensteina na PS3 nie ograłem, muszę nadrobić.

Jajka sadzone na papryce, cebuli i piersi z indyka. Do tego kabanos i pieczywo żytnie. Zwieńczeniem dania jest zielona herbata. Ostatnio to moja goty kolacja.

No ja właśnie czegoś takiego sztywniejszego szukam. Poobczajam, w jednym sklepiku z grami koło mnie widziałem kilka, więc się przejdę.

Poszukam coś w MM i Saturnie, jak nic ciekawego w dobrej cenie nie będzie to wezmę na Allegro, dzięki

A znacie jakiś polski sklep, w którym warto zaopatrzyć się w kartę i pokrowiec, czy może lepiej szukać na Allegro? Może polecicie jakieś dobre pokrowce?

Kupuję go czasami, bardzo dobry na kanapki, albo do salatki.

Chodziło mi o ogólne zmęczenie organizmu, bo sam powiedziałeś, że nie miałeś nawet czasu zębów umyć. Wywnioskowałem, że zajechany byłeś

Zmęczony pewnie byłeś po ostatnim treningu, a dziś wymagające ćwiczenia robiłeś. W sumie na śniadanie konkretnie zjadłeś, a też mogłeś nie strawić tego do treningu, bo niecała godzina to trochę mało.

Jeśli planuje się wypić wieczorem kilka browarów to lepiej trenować tego dnia przedtem, czy nie? Zawsze mnie to nurtowało, czy taki trening coś w ogóle daje, czy może nawet daje ujemne rezultaty i lepiej przełożyć trening na dzień następny. Jak to jest?

Odnośnie ostatniego Slam Dunk Contest:

A mieli zapięte pasy? To jeśli już mową o rzeczach zostawionych luzem, to spójrzcie kiedyś na kokpit w busie kuriera. Czego tam nie ma... kartoniki, mniejsze paczki, butelki, kilka telefonów... przy porządnym zderzeniu niezły sajgon musiałby się dziać.

A no to git, bo jeszcze nie nasyciłem głodu na emocje.

Mamy jeszcze szanse na jakiś medal?

Kanabis, ale z Ciebie z korek.

Całkiem możliwe, że właśnie zbyt ciasne buty, puchną Ci i pojawia się uczucie drętwienia. A ból piszczeli to normalne, minie z czasem.

Żadna, zamek z przodu wszystko yebie.

Oby Stoch jutro posłuchał mamy A w sumie to już dzisiaj

Dawaj foty, bo chyba kłamiesz...

Serio? To ja chyba nie doceniłem reszty chłopaków. Zwracam honor.

No nie wiem, pożyjemy, zobaczymy. Medal drużynowy byłby pięknym zwieńczeniem skoków na igrzyskach. Daj Bóg wiater pod narty. No i tak na marginesie, zajmujemy 8. miejsce w klasyfikacji medalowej, nieźle

Mega się cieszę, z dominacji Stocha, ale jednocześnie trochę mi zmalały nadzieje na medal drużynowy, bo reszta naszych skoczków dziś słabo. Żyła to w ogóle bitch please, zero formy.

Deska rozdzielcza trochę porysowana, bo GPS mi kiedyś wypadł z uchwytu.

Jak czekałem na ostateczny wynik Stocha to chyba mi serce przestało bić.

No byłaby tragedia.

Albo ze śledziem i Nutellą.