Spring Breakers
Lubię filmy o imprezowaniu, chlaniu, dymaniu i chorych akcjach w stylu Amercian Pie. Tego też właśnie spodziewałem się po Spring Breakers. Niestety, zawiodłem się po całości. Fabuła to tak masakryczne dno, że aż byłem w szoku, że można takie coś wymyślić. W życiu bym nie pomyślał, że z kina o takiej tematyce można takiego szrota zrobić. Aktorzy tak kiepscy, że chyba nawet nie odegraliby sceny odebrania poczty od listonosza w Klanie. Tragedia.
2+/10 (ocena zawyżona, bo sporo cycków w filmie)