Właśnie, dobrze, że mi przypomniałeś. Byłen w zeszły weekend w Empiku i przy okazji przejrzałem kilka książek o bieganiu. Generalnie, większość do podtarcia, albo dla laików, ale kilka informacji wyciągnąłem. Tak naprawdę, potwierdziło się jako tako to, co mówiłem wcześniej. Czyli dobre będą dłuższe wybiegania po 30-50 minut w dość żwawym tempie, żeby nie był to zwykły trucht.
Treningi interwałowe też się przydadzą. Np. Trening złożony z biegów na 800, 600 i 400 metrów.
Ważne jest też solidne rozciąganie i ćwiczenia wysiłkowe w postaci skipów, wieloskoków i podstawowych ćwiczeń siłowych typu brzuszki, przysiady itd.
Wiadomo, moje porady są dosyć ogólne, bo w końcu jestem amatorem w tej dziedzinie. Warto byłoby dopytać jakiegoś trenera lekkiejatletyki, bo może w niemtórych aspektach się mylę . Popytaj też na różnych forach tematycznych, warto.