Kolka może pojawiać się dlatego, że nie jesteś jeszcze porządnie wybiegany, nabierzesz większej wytrzymałości, przybędzie kondycji, to i kolki nie będzie. Sam dużo biegam, ale czasami mam kolkę, gdy zrobię kilka dni przerwy z różnych powodów. Wtedy czuję na początku, że jest gorzej, pojawia się kolka, wtedy zwalniam, głębokie wdechy i można śmigać dalej.
Twoja trasa faktycznie może być zbyt wymagająca przez podbiegi. Spróbuj wybrać taką, gdzie masz więcej równego terenu. Jeśli problem nadal będzie się pojawiał, przemęcz się te kilka treningów jeszcze, jak nie przejdzie, będzie można myśleć dalej.
Póki co, proponuję prosty patent na kolkę. Gdy czujesz, że zacina uciskać, zwolnij maksymalnie, unieś ręce do wyprostowane do góry i wykonaj kilka głębokich wdechów, mi zawsze pomaga.
Co do robienia masy i biegania. Przy treningu masowym dobrze jest zadbać o kondycję biegową, ale takie treningi trzeba uwzględnić w diecie, czyli zwiększyć podaż kalorii. Z drugiej strony, Kazub coś wspomniał o Twoich skłonnościach ekto, więc ze spożywaniem dodatkowego żarcia może problem. Nie znam dokładnie Twojego profilu, więc ciężko coś w tej chwili powiedzieć. Może warto przerzucić się na krótsze treningi interwałowe, może HIIT.