Brałem wczoraj udział w Kwidzyńskim Biegu Papiernika na 10 km w moim mieście rodzinnym. Była to czwarta edycja biegu, startowało rekordowe 1650 osób, choć zapisanych było ponad 2000, lecz z powodu pogody (30 stopni) część zrezygnowało. Generalnie, bardzo dobrze przygotowany bieg, dużo gadżetów. Dla każdego startującego czapka Kalenji, batonik, frotka, notes, blister suplementu diety na stawy i medal pamiątkowy - bardzo fajny z resztą. Na trasie punkty odświeżania z natryskami i wodą. Fajna atmosfera, ogólnie wypas. W przyszłym roku też na pewno startuje.
Miałem czas netto 51:10 min. Miałem w planach zejść poniżej 50 minut, ale wyszło jak wyszło. Jestem raczej zadowolony. Przy mojej wadze (96 kg) to nie najgorszy wynik. Sporo tkanki tłuszczowej mam jeszcze do dźwigania Pogoda raczej nie była sprzymierzeńcem, 30 stopni dało się odczuć. Tym bardziej, że ok. 5 km biegu przebiegało przez fabrykę International Paper (organizator zawodów), gdzie śmierdziało na potęgę i powietrze było bardzo ciężkie. Jak ktoś kiedyś był w Kwidzynie to wie, jaki to zapach Generalnie, zawody bardzo na plus