Najbardziej zaciekawiła mnie informacja o autobiografii Tima Duncana, chętnie bym przeczytał. Dzieło Shaqa bardzo mi się podobało
A co do Lakers. Będąc ich fanem, czuję się ostatnio jakbym kibicował jakiemuś słabemu zespołowi z końca tabeli, dla którego każde zwycięstwo może przyczynić się do tego, że nie spadnie do niższej ligi Powoli przestaję wierzyć w ich cudowne odrodzenie i bardziej zaczynam się interesować poczynaniami innych zespołów, którym kibicuję ,czy OKC i SPURS.