Lakers to dla mnie największa zagadka tegorocznych play-off. Potrafią zagrać ekstra mecz , żeby następny mocno spartolić. Z Denver pewnie i tak wygrają siódmy mecz ,ale przy takim wahaniu formy ,to OKC mogą najwyżej mecz wyrwać. Czuję ,że Kobe zdobędzie swój upragniony 6 pierścień ,ale nie będzie to w tym roku. Za sezon ,albo dwa znów nadejdzie era Lakers i wtedy to się stanie. A szkoda bo LA to drużyna ,której najmocniej kibicuję już dobre 12 lat.
Swoją drogą ,nie wierzyłem do końca w Celtics ,a tu taka niespodzianka, muszę przyznać ,że nieźle walczyli i zasłużyli na awans. Mają duże szanse na finał konferencji w tym roku.
Miami idzie jak burza i zapewne dojdzie do tegorocznych NBA Finals ,ale tam nie dadzą rady OKC ,albo SPURS , wciąż w najważniejszych momentach nie potrafią być drużyną, każdy z wielkiego trio próbuje być liderem ,a nie tędy droga.