Rozmawiałem po przeczytaniu tego artykułu ze znajomą babką (doktor inżynier po biotechnologii żywności), która wykłada chemie żywności na kierunkach biotechnologicznych, powiedziała mi, że uczą o szkodliwości mleka dla dorosłych od kilkunastu lat juz, i co roku widzi to samo wielkie zdziwienie w oczach studentów, gdy mówi im, że pasteryzowane mleko z kartonu to dosłownie zupa pełna martwych drobnoustrojów oraz alergenów, a do tego, zamiast zaopatrywać kości w wapń, WYPŁUKUJE wapń z kości. Nie dowiadywałem sie na własna reke, ale gdzies widziałem (chyba w tym artykule własnie), że najwieksza zachorowalność na osteoporozę wystepuje w krajach o najwyższym współczynniku spożycia mleka.
Generalnie, ta babka powiedziala mi, że jak ktoś wypije raz na jakis czas szklanke mleka to nic sie nie stanie, ale regularne spożywanie mleka jako rzekomego głownego źródła wapnia wpływa destrukcyjnie na tkanke kostną, oraz może wywoływać alergie.
Co więc jeść? Tylko przerobione (zakwaszane w procesie produkcji) artykuły mleczarskie - kefiry, jogurty, twarogi itp.