-
Postów
106 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Bowser4
-
Gra jest mega i daje ogromne możliwości taktyczne, chociaż poboczne misje odciągają trochę od głównej sciezki fabuły.
-
Dlaczego gaz usypiający i gaz łzawiący nie działają na uzbrojonych przeciwników ? Jaki to ma sens ?
-
Właśnie dzisiaj kupiłem sobie TS4. Wygląda na to, że pogram w to jakiś czas. Mam tylko takie proste pytanie laika : W którym momencie należy wskazać kierunek uderzenia i czy to gdzie piłka jest zagrywana zależy od aktualnej pozycji na boisku ? Mam problem gdy chcę odbić piłkę będąc - dajmy na to - po skrajnej prawej stronie kortu i chcę zagrać wzdłuż linii. Nie wiem czy mam wychylać gałkę w prawo czy do przodu. Fajnie by było gdyby ktoś mi wyjaśnił te podstawy związane z kierunkami i timingiem.
-
To wtedy szukasz frajerów z poziomem 50 +
-
Szukajcie po pokojach frajerów z poziomem 20-30 i więcej. Obecnie jestem na 9-tym (ok. 1200 punktów) i za wygraną z takimi dostaję ponad 100, a za przegraną po dobrej grze 60-100. I od razu zgadzajcie się na rewanż
-
Ostatnio odkryłem, że grając online z przeciwnikami o kilkadziesiąt poziomów lepszymi, nawet przegrywając można się nieźle dorobić. Nie wiem dokładnie za co są przyznawane punkty, ale w takich meczach często wpada mi w okolicach 100.
-
Jakoś bagatelizowałem te działka dotychczas. Czasem odkrywam jakiś patent dopiero po wielu godzinach gry. W "odszukaj i zniszcz" wysadzić cel można tylko przyciskając kółko przy ładunku wybuchowym ?
-
Racja, miałem na myśli obóz ISA.
-
Ja najczęściej sam muszę walczyć o punkty taktyczne. Dziwi mnie, że w grze jest tak mało taktyków. Wygląda na to, że o wyborze profesji najczęściej decydują dostępne dla niej bronie, stąd wielu snajperów i inżynierów. Z tym snipingiem to jest gruba przesada. Mam wrażenie, że na Zamarzniętej Zaporze lepiej położony jest obóz ISA i ma więcej miejscówek do kampienia i snajperki. Znajduje się na górce, co daje automatycznie handicap ISA. I od razu grać się odechciewa, zwłaszcza jak każdy lata bez sensu, zamiast skupić się na celach misji. Następna sprawa - Hala Turbin i dwa respy na górze. Czy przejmowanie ich i korzystanie z nich w ogóle ma sens skoro większość walczy na ziemi ? Plecak odrzutowy warto brać chyba tylko z uwagi na broń w jaką jest wyposażony. To chyba najgorsza dla mnie mapa w grze, obok Zamarzniętej Zapory.
-
W K3 cholernie podoba mi się to, że gra wreszcie premiuje mądrą grę i wykonywanie celów misji. Nie jestem mistrzem fragów, nie potrafię dobrze wycelować, umiem się posługiwać praktycznie tylko M82 grając taktykiem. A jednak bardzo często uzyskuję najlepszy wynik w teamie. Staram się dobrze poznać mapę, przewidywać zachowania przeciwników, grać na "zero z tyłu" czyli w miarę bezpiecznie, trzymać się grupy, realizować cele misji, no i mądrze stosować zdolności taktyka (rekonesans jednak dużo daje). To wystarczy żeby nie będąc wymiataczem uzyskiwać dobre wyniki.
-
Czy w tej grze jest tylko 5 wstążek do zdobycia ? W Killzone 2 było ich mnóstwo, a za 8 wstążek otrzymywało się medal. Jak rozumiem, w K3 zupełnie zrezygnowano z tego systemu ? I mam jeszcze pytanie odnośnie mapy Hale Maszyn. Czy zdobywanie obszarów na górze ma jakikolwiek sens ? Ilekroć grałem na tej mapie zawsze pozostawały one neutralne i mało kogo można było spotkać na górze, akcja toczyła się wyłącznie na dole. Swoją drogą trochę mnie wkurza, że grając taktykiem nieraz wysilam się żeby zdobyć obszar, a potem prawie nikt nie korzysta z punktu zrzutu, a większość z uporem maniaka organizuje bezmyślne ustawki w jednym miejscu z pominięciem celów misji.
-
Jako, że mieszkam w Warszawie jest w czym wybierać. Najczęściej 4Console, Gaames, Świat Gier. Interesuje mnie tylko kupno nieużywanych gier, a w tych sklepach zwykle ceny są najbardziej korzystne.
-
Polecam Flight Control HD (18 zł). Po raz kolejny potwierdza się, że proste patenty są najlepsze. W grze sterujemy ruchem samolotów i helikopterów wyznaczając trasy na przypisane im miejsca lądowania tak aby nie doszło do żadnej kolizji. To czysty arcade, który wciąga.
-
Onanizowanie się to nic złego
-
1. Seria FIFA - począwszy od edycji 1998 na PC po najnowszą na PS3 z przerwami, po których wracałem do gry jeszcze bardziej zauroczony. 2. Diablo 2 - wzorowy action rpg, to co sprawiało, że chciałem grać to różnorodność ekwipunku, potworów, rozwoju postaci. 3. Tribes 2 na PC - najbardziej niedoceniana gra wszechczasów. Pradziadek Halo. Najlepszy multi w trybie CTF w historii. Epickie walki u przełomu XX i XXI wieku. 4. Resident Evil 4 - najlepszy TPS w jaki grałem. Świetnie zbalansowanie akcji i przygody, strachu i uciechy z eliminowania przeciwników. 5. Heroes of Might & Magic - najwięcej ograłem części drugiej i trzeciej. Gra o ponadczasowej formule. 6. Bioshock - literatura piękna wśród gier. Fabularny, graficzny i gameplayowy majstersztyk. Od czasu tej gry nie powstało nic równie artystycznego w tej branży. 7. Metroid Prime - Bioshock poprzedniej generacji gier. Gra dopracowana, spełniona, innowacyjna i nietuzinkowa. Podobnie jak epopeja o Rapture wymaga zaangażowania by ją w pełni docenić. 8. American McGee's Alice - megaklimatyczna, bardzo grywalna. Spędziłem przy niej kilkadziesiąt niezapomnianych godzin. 9. Killzone 2 - gra, która potrzebowała czasu by zostać przeze mnie doceniona. Multiplayer daje mnóstwo frajdy. 10. Toonstruck - pierwsza gra w jaką zagrałem na pierwszym PC w domu. Sentyment pozostał.
-
Ta gra zarządzi. Na pewno ją kupię, choćby za względu na tematykę, dotychczas w grach Korea Północna niemal nie występowała, a mnie się zawsze marzyła gra osadzona w tym państwie. Może akcja drugiej części gry będzie się toczyć w Korei. Chciałbym zagrać wojownikiem koreańskiego ruchu oporu walczącym z reżimem Kima.
-
A bo ja je mamie na urodziny kupuję.
-
Przymierzam się do zakupu słuchawek Creative Aurvana Live. Będę chciał je podłączyć do konsoli przy użyciu przejściówki z jacka na chinch, jak ktoś wcześniej zaproponował. Jaka będzie wówczas jakość dźwięku, w porównaniu do podłączenia słuchawek bezpośrednio do telewizora ? Nie zależy mi jakoś szczególnie na dźwięku, ale jestem ciekaw, bo dotychczas nie grałem ani nie słuchałem muzyki na takich słuchawkach.
-
Ale zarzut "Natomiast w DS moim zdaniem autorzy tak bardzo chcieli by było realistycznie, że czułem się często aż nazbyt osaczony." wtf? No za cholerę nie kumam tego, DS jest zbyt realistyczny przez co czułeś się osaczony :o:O:O. Nie mam pojęcia o co tu chodzi ;/. Opisałem moje subiektywne wrażenie z gry. Nie podeszła mi jej dość szybka dynamika. Wielokrotnie byłem w sytuacjach, w których osaczało mnie kilku przeciwników, a ja nie miałem się gdzie ruszyć. W takich warunkach nie ma mowy o dokładnym celowaniu, można się tylko modlić o przeżycie. Nie lubię też nerwowej żonglerki brońmi. O wiele bardziej odpowiada mi zastosowany w RE4 model gry. Być może po prostu nie umiem dobrze grać w DS-a, ok, niech będzie, ale w innych TPS-ach zwykle radziłem sobie z powodzeniem na najwyższych poziomach trudności. "A do tego ten mrok i nudne lokacje." ...................... ten zarzut ewidentnie mówi, że Ty chyba pomyliłeś gry. Na pewno wiedziałeś czym jest DS przed zagraniem to znaczy wiedziałeś, że to horror/survival? Ja rozumiem, że ten mrok jest celowy, i jeśli weźmiemy pod uwagę kontekst fabularny to mrok jest wręcz pożądany. Natomiast dodawszy te mroczne scenerie do tego co napisałem powyżej, jeszcze bardziej psuło mi to wrażenia z gry.
-
Nigdzie nie jest powiedziane, że realizm jest potrzebny grom video. Symulacjom - na pewno tak, choć i w nich trzeba jakoś zbalansować realizm i przystępność dla przeciętnego gracza. Spójrzcie na obecne gry przekrojowo, czy na dłuższą metę realistyczna grafika wpływa na chęć obcowania z grą ? Niejeden z nas miał więcej frajdy z grania w Contrę lub Metroida, bo te gry lepiej oddziaływały na wyobraźnię niż np. Crysis. Ja wcale nie chcę mieć wszystkiego podanego na tacy i wymuskanego. Ja chcę gameplayu, który będzie dawał radość. Taki gameplay oferuje RE4. I co z tego, że bronie nie mają odpowiadającego rzeczywistości odrzutu ? To gra video, a nie symulator myśliwego. Celowanie jest fajne, gra daje duże możliwości taktycznego rozwiązywania potyczek. Toteż rozumiem zamysł twórców w postaci możliwosci zatrzymywania gry i przełączania w tym czasie broni. Sam często powtarzałem fragmenty gry, aby użyć lepszej taktyki i tym samym oszczędzić amunicję. Natomiast w DS moim zdaniem autorzy tak bardzo chcieli by było realistycznie, że czułem się często aż nazbyt osaczony. A do tego ten mrok i nudne lokacje. To wszystko sprawiało, że szybko odechciewało mi się grać. Pamiętajcie, że na całościowy obraz gry nie zawsze składa się suma poszczególnych jej składników.
-
Dzięki Ci, Zwyrodnialcze, za przypomnienie jak wybitną grą był RE4 i jednocześnie uzmysłowienie jak w jego świetle blado wypada DS. Feeria zróżnicowanych przeciwników to było to co popychało mnie do grania w RE4. A odgłos włączania piły mechanicznej powodował ciarki na plecach. Przyklejony do sciany człowiek-pająk z DS może wiadomo-co-zrobić chainsaw manniacowi. RE4 może faktycznie nie było stricte survival horrorem, ale za to miało większą - jak to się mówiło w dawnych czasach - miodność. Czyli to co sprawiało, że gra jest czystą przyjemnością, a nie obowiązkiem. A apropos fabuły, to twórcy DS powinni się zainspirować filmem "Sunshine" - "W stronę słońca".
-
Pewnie macie rację z tą amunicją. Faktem jednak faktem - zaciąłem się. W Bioshocku to niemożliwe. Można na upartego wiele razy korzystać z vita chambers i w końcu ubić upierdliwego przeciwnika. Choć mnie Bioshock nie nastręczał takich trudności jak Dead Space. I ten wszechobecny mrok. I nuda, i wciąż ta sama sceneria, bleh. Ta gra nie sięga RE4 do pięt. Zresztą, od czasu RE4 łaknę jak kania dżdżu porządnego third person shootera. W międzyczasie tylko Uncharted mnie zadowolił, ale to jednak nie jest rasowy TPS tylko action-adventure z elementami platformingu.
-
Grałem chyba na normalu i się zaciąłem. Powinna być chociaż opcja możliwości zagrania całego levelu od początku. Grałem też na kilku sejwach, ale jakoś się zagapiłem i długo sejwowałem tylko na tym jednym. Ta gra ma horrendalny poziom trudności. We wszystkie inne gry gram od początku na najwyższym dostępnym poziomie trudności - Uncharted, Bioshock, Bioshock 2, Resistance... I nie ma takich cyrków, jest trudno ale jest fajnie.
-
No prosze, a ja nie moge skonczyc DS1. Bo mam sejwa, na którym mam mało amunicji i straszne maszkary mnie atakują i nic nie potrafię poradzić. To jest koronny argument przeciwko tej grze. Myślałem, że gry, w których można się zaciąć przeszły już do historii, wraz z NES-em, a tu taki "psikus".
-
Fakt, "Piła" jest kiczowatą serią filmów. Ale ja szczególnej wagi do avatara nie przywiązuję, ot kiedyś wstawiłem sobie taki pod wpływem impulsu.