Co do auto ataku, to w XV wcale nie trzeba trzymać kwadrata żeby wygrać
WoFF był raczej ukłonem w stronę fanów starych części i inny gier z psx i to im się udało, nawet przeciwnicy z Einhandera się znaleźli i Xenogearsa. ( gra była łatwa, ale post game już dawał po dupie)
Dungeony w 95% przypadków w większości jRPG'ów są liniowe, więc nie wiem w czym problem.
Mojemu małemu gra się podobała, a jak sam widziałem jak gra to postanowiłem dać jej szansę i bardziej mi podeszła od XV która fabularnie i pod względem systemu walki kulała jak cholera.
Kingsglaive jako film dawał radę i tylko tyle, w grze praktycznie tylko główny adwersarz i Luna się pojawią. ( grałem w betę przed patchami więc nie wiem co pododawali).
Ogólnie czuję się wydymany przez square XV finalem, bo dostałem piękną matrioszkę z pustym środkiem.