Strife

Jazda samochodem to szyny, ale plus jest taki że możemy się zatrzymać gdzie chcemy( bo to tylko szybsze dotarcie do wyznaczonego celu, jakbyśmy musieli biegać to człowiek by się pochlastał) i te kawałki z poprzednich finali w radiu W finalu chocobosy były podstawowym naziemnym środkiem transportu, więc na nich już będzie można biegać bez większych ograniczeń, po za tym są budki do wzywania kuraków więc, autko to taki karton do posłuchania muzyczki

Nie, tylko jest na Japonie.

Gra na zwykłej ps4 wygląda świetnie więc nie macie się czym przejmować o jakość grafy i płynność rozgrywki.

Demko jest ewidentnie na easy, fajnie się gra sztyletami, bo broń palna mi nie podpasiła, za to polepszyli użycie miecza dwuręcznego, jest wolniejszy, ale za to ma lepsze (pipi)nięcie niż w Duscae, wieczorkiem drugi raz obadam od początku żeby pozwiedzać więcej, pierwsze przejście zajęło mi 2h z małym podziwianiem widoczków, sądzę że w pełniaku będzie multum rzeczy do roboty. Jak wcześniej pisałem strzasznie mi podeszło łowienie ryb, fajnie że będziemy mieli różne rodzaje przynęty, kołowrotki, żyłki i wędki.

U mnie praktycznie zero spadków, wszystko chodzi płynnie że aż dziw bierze, a łowienie rybek to majstersztyk, bo Justice monster five szybko się znudzi. Gra względem Duscae zrobiła ogromny postep w stosunku do płynności, graficznie jest cholernie dobrze, preorderowcy na bank nie będa żałować że zamówili w ciemno.

Właśnie się pobiera, chyba kwadratowi są pewni swego, co cholernie dobrze wróży temu tytułowi.

Piszesz ciągle o Finalach jakby były jedynymi z gatunku jRPG, a prawdę mówiąc jest dużo o wiele lepszych tytułów od tej serii czy to pod względem fabuły czy systemu walki. Sprawdź Persony, Dragon Questy, Talesy, Star Oceany, Suikodeny, Breath of Fire, Wild Armsy, Valkyrie i dopiero gadaj o jRPG'ach, a nie posiłkujesz się tylko jedną serią. Każda z tych serii miała lepsze i gorsze tytuły, ale uważam że każdy z nich jest warty ogrania.

Drużyna z kilku członków i to dosłownie , magia opierająca się na żywiołach, summony i otwarty świat chyba nawet bardziej niż w XII, bo w innych to były rynny, to własnie jest w nowym Finalu

Ja ogrywam od czwartku, świetny tytuł dla fana FF, system walki to stare dobre finale. Sporo osób odrzuci pewnie infantylność tytułu, ale jest to jeden z najlepszych finali w ostatnich latach jak dla mnie.

World of Final Fantasy, miły czaso-umilacz przed XV.

Do mnie własnie jedzie, cały miesiąc to aż nadto aby połapać finalowe pokemony, więc od jutra zaczynam srać tęczą.

Bez przesady, Atlus też nie jest jakimś "miszczem" w dobieraniu dubbing'u.

Teraz wszyscy przyszli posiadacze prosiaka będą mieć ból dupy

Tylko że ja np widziałem Ramuha w demku, Titana odpuściłem i Shive było widać przez moment w trailerze wiec raczej i tak będzie opad szczęki, a to co pokazują to jest ciągle jedna i ta sama lokacja, wątpię żeby to była nawet 1/8 gry.

Fajnie wygląda, ale po włączeniu drugi raz dema wiało nudą, więc odpuszczam i poczekam na World of FF.

Na mnie największe wrażenie zrobiły kiedyś te 2 summony.

Ja bym sobie życzył Alexandra, Diablosa i Yojimbo, Odin'a przestałem lubić po XIII za bardzo mi się kojarzy z ryjem Błyskawicy, chyba jedyna postać w całej serii której naprawdę nie trawię,już bardziej mi pasowała Quina z IX.

Jak na razie 6, Carbuncle, Shiva, Ramuch, Titan, Leviathan, Ifirit, musi być więcej bo FF bez Bahamuta to kastrat

Titan, oglądać na własną odpowiedzialność.

Żeby nie odbiegać od tematu XV,

Co jak co ale Ni No Kuni to jeden z najładniejszych graficznie jRPG'ów na poprzednią generację, musisz mieć za(pipi)iste handheldy że masz na nich taką grafę.

Season pass ma niby kosztować 25 dolców, tyle że będzie z tym jakiś wałek, bo mają wyjść jakieś dlc co tego nie obejmują.

29.XI.2016r, bo chyba raczej już nie przełożą, do tego czasu ja staram się przemielić Wieśka, bo od premiery skończyć tego nie mogę strasznie mi nie po drodze z tym tytułem.