Przestrzegam kogokolwiek przed oglądnięciem Sztuczek Jakimowskiego . Zonk to jest niemiłosierny bowiem przez godzinę (baaaaaardzo rzadko zdarza mi się nie dotrwac do napisów końcowych ) NIC TU SIĘ NIE DZIEJE . Jest tylko chlopaczek , który swoimi magicznymi mocami (żołnierzyki ) próbuje zmienić codzienność w bajkę . Żadnych intryg , portetów psychologicznych tylko przystanek , typek gapi się w jakiegoś faceta , gada z matką , potem chałupa , pozniej robota i lekcja wloskiego , w miedzyczasie bachor bawi się z gołebiami . Pomiędzy tym gdzieś się przejadą , coś popiierdolą , skonsumują , wypiją i wracają do punktu wyjścia . No nie , rewelka , jeśli na tyle stać polskie kino , to lepiej nie produkuje nawet tych 10 filmow rocznie bo przynosi tylko wstyd na świecie . Idzta w pizdoo z takim polskim (pipi) ;/
3/10