Nie no cringe'u jest znacznie więcej. Poziom "walk" leży. Aktorzy z dupy dobrani i tylko w sumie Scorp i Sub jakoś się prezentują. Muzyka nie ma yebniecia. Chronologicznie film też się nie trzyma za specjalnie (Kabal był w MK3) gier. Jeżeli tutaj szanowano materiał źródłowy czyli lore gier to w MK z 1995 wręcz go gloryfikowano. Wisienka na torcie żenady jest fakt, że wyimaginowana postać na potrzeby fabuły cienkiej jak dupa węża rozwala GORO. GORO! Postać, która jest jedną z wizytówek serii gier. MUZA, walki, postacie, fabuła, wszystko niestety bądź stety jest lepsze w filmie z 1995 roku. Wysłane z mojego GM1913 przy użyciu Tapatalka